W niepewnych czasach wojny i światowych kryzysów boimy się o swoją przyszłość, pytamy o wolę Bożą i pragniemy realnej obecności Jezusa. On to wszystko rozumie. Przychodzi i mówi: „Pokój wam!”.
Czasami reakcja nie pojawi się od razu, czasem będzie ledwie dostrzegalna – minimalne drgnięcie palców czy ruch powiek bywa prawdziwym krokiem milowym. Tak było w przypadku Piotra.
Dla nas, którzy idziemy obok chorych – jako kapelani, lekarze, pielęgniarki, wolontariusze – ta Ewangelia jest wezwaniem, by nieść ten Chleb dalej: być obecnością, która nie ocenia, ale towarzyszy; być słowem, które nie rani, ale pokrzepia.
We wtorek 13 maja br. w Bazylice Matki Bożej w Piekarach Śląskich odbędzie się Jubileusz Osób Chorych i Niepełnosprawnych z okazji 100-lecia Archidiecezji Katowickiej i 100-lecia Apostolstwa Chorych.
Na pytanie, które Jezusowi zadał apostoł Tomasz, On odpowiada: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie”. Najpełniej można Boga poznać tylko przez Jezusa Chrystusa.
W tym dniu pragniemy na nowo uświadomić sobie, że każdy człowiek jest miłowany i chciany przez Boga, a jego życie – nawet jeśli naznaczone niepełnosprawnością lub chorobą – ma wielką wartość w oczach Stwórcy.
Już nikt nie musiał Go pytać, kim jest. Wiedzieli: to był Pan! Ten sam, którego pojmano, umęczono i ukrzyżowano. Ten sam, który trzeciego dnia zmartwychwstał.
„Tekst ewangeliczny tłumaczony z oryginału greckiego mówi: „I od tej godziny uczeń przyjął ją do swojej majętności”. Oznacza to nie tyle dobra materialne, ponieważ Jan – jak zauważa św. Augustyn – nie posiadał niczego na własność, ale raczej dobra duchowe. Do tych darów otrzymanych dzięki miłości Jezusa uczeń przyjmuje Maryję jako Matkę, nawiązując z Nią głęboką komunię życia.
Panie Jezu, dziękuję Ci za okruchy, które apostołowie włożyli do koszy. Dziękuję Ci za te kawałeczki. Nakazałeś je zebrać. One przypominają mi tych, którzy czują się nic nie warci, nic nie znaczący w życiu. A przecież to Ty wybierasz to, co głupie w oczach świata i zawstydzasz wielkich i możnych.
Śpiączka to stan, w którym chory, choć jest nieświadomy, nie przestaje być człowiekiem obdarzonym godnością.