Wymagający dar
Dziesięcina nauczyła mnie przede wszystkim wdzięczności za to, co otrzymuję, łatwości rezygnacji z „moich” dóbr a nawet dawania więcej. Nie możemy służyć Bogu i Mamonie! Tak, ale możemy mamoną służyć Bogu.
zdjęcie: Loft Gallery
2025-11-08
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 16, 9-15
XXXI tydzień zwykły
Mamona – pisana z dużej litery jest personifikacją bóstwa chciwości, w średniowieczu tak nazywano demona wielbiącego dobra i przyjemności świata doczesnego; mamona – pisana z małej litery oznacza pieniądze, bogactwo, zysk czyli dobra doczesne.
Mamonę stawiamy na równi z Bogiem jeśli właśnie w niej pokładamy całą naszą nadzieję. Ale nie możemy „służyć Bogu i Mamonie” – musimy wybrać, a jest to wybór, którego konsekwencje sięgają wieczności. Czy mamona (dobra tego świata, pieniądz, rzeczy materialne) jest zła? Oczywiście, że nie! Ale ważna jest hierarchia wartości, według której układamy nasze życie. Mamona jest darem Boga dla nas, darem trudnym, wymagającym – ale takie właśnie dary On daje. Chce, abyśmy korzystali z otrzymanych darów nie tylko w wolności, ale i w odpowiedzialności za otrzymany dar – mamonę. Od nas zależy jak ją wykorzystamy. Mogę zostawić ten dar tylko dla siebie, „zabezpieczyć” swoje potrzeby teraźniejsze i przyszłe, ale mogę z mamony uczynić dobro, którym podzielę się z innymi, ufając Bogu (nie mamonie), że wystarczy dla wszystkich. Podpowiedź jak korzystać z mamony, cieszyć się nią znalazłam przed laty w Biblii. To „dziesięcina” czyli dziesiąta część wszystkich dóbr, dochodów, pieniędzy ofiarowana Bogu. Ona uczy nas, że tak naprawdę wszystko należy do Boga, a ja oddając Mu teoretycznie „moją” mamonę/pieniądze uznaję, że Jemu się one należą. Z wdzięcznością przyjmuję Jego dar zabezpieczający moje potrzeby i jednocześnie tym darem dzielę się z innymi. Dziesięcina to genialny pomysł Pana Boga. Mam mało – daję mało, mam więcej – daję więcej. Okazuje się, że te 10% – niby niewiele – wystarcza na niejeden „zbożny cel”. Dziesięcina nauczyła mnie przede wszystkim wdzięczności za to, co otrzymuję, łatwości rezygnacji z „moich” dóbr a nawet dawania więcej.
Nie możemy służyć Bogu i Mamonie! Tak, ale możemy mamoną służyć Bogu.