Miłość dzielona bez rozgłosu i wrzawy zapisuje się w sercu samego Boga.
Wskrzeszając Łazarza Jezus złożył obietnicę wiecznego życia tym wszystkim, dla których tu, na ziemi, to On jest Drogą, Prawdą i Życiem.
Jezus zapewnia słuchaczy, że Jego jarzmo jest słodkie a brzemię lekkie i w ostatecznym rozrachunku zamiast ciężaru i utrudzenia przyniesie pokrzepienie temu, kto je przyjmie.
Abyśmy mogli zaliczać się do grona „72” wybranych (...) trzeba przyjąć pokój, który tylko Jezus może nam dać, a przyjąwszy bezinteresownie obdarzać nim innych. Trzeba być dla Niego gotowym na wszystko.
To prawda, że ze złem i nieuczciwością trzeba walczyć. Tyle, że bronią w tej walce może być tylko dobro.
Jeżeli przyjęliśmy Jego słowa, to znaczy, że wkroczyliśmy na drogę, którą kroczy sam Chrystus. Jedno nie ulega wątpliwości: to droga dla prawdziwych śmiałków!
Już nikt nie musiał Go pytać, kim jest. Wiedzieli: to był Pan! Ten sam, którego pojmano, umęczono i ukrzyżowano. Ten sam, który trzeciego dnia zmartwychwstał.
Naszym rozpoznawczym znakiem jako uczniów Jezusa Chrystusa ma być pokorna służba i miłość.
Tylko poprzez przyjęcie Chrystusa może w naszym życiu zajaśnieć Światło, które nas całkowicie odmieni i nada sens naszemu życiu.
Nie odbieraj sam sobie radości wspólnego świętowania, przekrocz próg dzielący cię od Ojca i powracającego brata.