Dzisiejsza Ewangelia bardzo mnie dotknęła jako matkę i tak od wielu lat staram się codziennie błogosławić kiedyś małe, a teraz dorosłe już dzieci, znakiem krzyża – w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Tak, to Jan Chrzciciel stoi w centrum tego opowiadania. Niezwykła postać, święty rozpostarty pomiędzy Starym i Nowym Testamentem radykalny, wierny i kochający aż do przelania krwi.
Jezus wielokrotnie zwracał się do nich, podejmował dialog i ostro napominał. Tym razem odszedł, usunął się. Cichy Baranek, wybrany Sługa Jahwe, umiłowany Ojca.
Kiedy czytałam dzisiejszą Ewangelię, narodziła się we mnie tęsknota, aby moje serce było nowym bukłakiem, do którego Pan wciąż dolewa młodego wina.
Jak rozpoznać czas spełniania się Bożych obietnic w swoim życiu? Kiedy wypuścić z ręki troski i zmartwienia wiedząc, że dla Ojca Niebieskiego jesteśmy najważniejsi i On wie, że wielu rzeczy potrzebujemy? Jak rozpoznać dni, w których jedyną troską pozostanie przygotowanie się na zjednoczenie z Ojcem?
Rozumiem, że mam być z drugim człowiekiem, towarzyszyć mu, pozwolić innym towarzyszyć sobie, pogłębiając jednocześnie więź i bliskość z Jezusem, być zapatrzonym w Niego.
O tęsknocie za Bogiem nie rozmawia się tak po prostu przy herbacie, natomiast zdarza się wysłuchać czyjegoś świadectwa, zobaczyć kogoś zatopionego w autentycznej modlitwie, a pojawia się tęsknota, myśl, że i ja tego pragnę.
„Tekst ewangeliczny tłumaczony z oryginału greckiego mówi: „I od tej godziny uczeń przyjął ją do swojej majętności”. Oznacza to nie tyle dobra materialne, ponieważ Jan – jak zauważa św. Augustyn – nie posiadał niczego na własność, ale raczej dobra duchowe. Do tych darów otrzymanych dzięki miłości Jezusa uczeń przyjmuje Maryję jako Matkę, nawiązując z Nią głęboką komunię życia.
Co robić kiedy wychylam się poza krzyż, cierpienie, pogrzeb i grób? Dzisiejsza Ewangelia już spieszy z nowiną o Zmartwychwstaniu. Czy jestem w stanie ogarnąć swoim umysłem ten największy cud jakim jest Zmartwychwstanie, najpierw Chrystusa, potem moje, nasze?
Jezu Chryste, kim jesteś dla mnie? Co oznacza dla mojego serca Twoje wcielenie, nauczanie, droga krzyżowa, śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie?