Czas spełniania się Bożych obietnic
Jak rozpoznać czas spełniania się Bożych obietnic w swoim życiu? Kiedy wypuścić z ręki troski i zmartwienia wiedząc, że dla Ojca Niebieskiego jesteśmy najważniejsi i On wie, że wielu rzeczy potrzebujemy? Jak rozpoznać dni, w których jedyną troską pozostanie przygotowanie się na zjednoczenie z Ojcem?

zdjęcie: Loft Gallery
2025-06-21
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mt 6, 24-34
XI tydzień zwykły
U pana Piotra rozpoznano bardzo złośliwą postać nowotworu. Miał amputowaną jedną kończynę dolną, niestety przerzuty pojawiły się w drugiej i w płucach. Do tego spora, nawracająca anemia, duszność i osłabienie. Przeszedł dwuletnią chemioterapię, leczenie zakończono, został skierowany do hospicjum domowego. Kiedy go odwiedzałam, stan ogólny nie pozwalał już na leczenie onkologiczne. Pozostała mu – jak mawiał – „świetnie funkcjonująca głowa”. Korzystał z internetu, wraz z żoną czytał wiele o swojej chorobie. Rozmawialiśmy o aktualnym stanie zdrowia i ostatnim odcinku drogi jaki mu pozostał. Nie było jednak przestrzeni na te informacje. Na każdej wizycie, zamartwiając się o swoje zdrowie, domagał się kolejnych badań, skierowań do szpitala i na diagnostykę. „Rozebrał” swoją chorobę na małe kawałki, z których każdy domagał się zaopiekowania. Spojrzenie na całość byłoby zbyt dramatyczne. Czasami ulegałam tym sugestiom; narastała ilość tabletek trudnych do połknięcia a prawie wszystkie wyniki wykonanych badań krwi były nieprawidłowe. Nowotwór panoszył się i lekarze utracili możliwość jego zatrzymania. Pozostało leczenie objawowe, równie ważne, bo obejmujące wszystkie objawy i dolegliwości. Dla pana Piotra było to zdecydowanie za mało. Nadal szukał pomocy. Zlecone przez innego specjalistę badanie tomograficzne doczekało się wyniku parę dni po śmierci chorego. Śmierć przyszła nagle, tuż po kolejnym przyjęciu do szpitala. Żadną miarą nie jestem przeciwko postępowi badań, diagnostyce i leczeniu.
Wspominając tego chorego, zastanawiam się, jak rozpoznać czas spełniania się Bożych obietnic w swoim życiu. Kiedy wypuścić z ręki troski i zmartwienia wiedząc, że dla Ojca Niebieskiego jesteśmy najważniejsi i On wie, że wielu rzeczy potrzebujemy. Jak rozpoznać dni, w których jedyną troską pozostanie przygotowanie się na zjednoczenie z Ojcem, bo przecież z własnej siły nie mogę przedłużyć swojego życia choćby o chwilę. Modlę się za moich podopiecznych i za siebie, abym rozpoznała ten czas i żeby nikt i nic nie okradły mnie z niego. Ostatecznego czasu dziecięctwa bożego, kiedy już nie będę siała, zbierała plonów, gromadziła ich w spichrzach, nie będę się martwiła co jeść i pić i w co się ubrać i wszystko to oddam w ręce Boga.