Zdradza jeden z najbliższych. Jezus wstrząśnięty do głębi. Tu zaczyna się Jego cierpienie i ból serca. Czy ja mogę coś o tym napisać? Żadną miarą.
Kim był: starszym wdowcem przy Świątyni, któremu powierzono młodziutką Marię pod opiekę, czy też młodym, pięknym zewnętrznie i wewnętrznie mężczyzną, którego oświadczyny przyjęła kochająca go z wzajemnością Dziewczyna?
Wystarczy jeden Chleb. Wystarczy jeden chleb, co zmienia się w Chrystusa Ciało. „Czemu wciąż nie rozumiecie i nie pojmujecie?”
Dzisiejsze Słowo z Ewangelii okazało się dla mnie niezwykle trudne i zachęciło do zadawania pytań i szukania odpowiedzi.
Boże Narodzenie: oto w skromnych warunkach, leży On: Bóg i Człowiek.
Niszczeją dzieła naszych rąk, ale ja wierzę, że człowiek zostanie scalony, przemieniony i przyciągnięty wielką mocą zmartwychwstania do Miłości.
Pochylić się nad Słowem i wciąż na nowo uczyć się wdzięczności.
Być dzieckiem to poddać się Miłości, tej Miłości, która zanim wezwała mnie do dziecięctwa, sama stała się Dzieckiem.
Co oznacza nieczystość?
Jezus jest tym, który ogarnia wszystkie sytuacje. Jest Panem życia.