W modlitwie Jezusa jest zanurzony każdy z nas. Jezus pragnie, by wszyscy zostali wprowadzeni w objęcia Ojca i Syna.
Jan Chrzciciel zna swoje miejsce i rolę, którą przyszło mu wypełnić. Sam siebie nazywa zaledwie „głosem”, a należne sobie miejsce znajduje u stóp Jezusa.
Dwie noce i półtora dnia trwała nasza podróż po "żelaznej drodze" wiodącej przez kilka europejskich krajów. To czas wykorzystany przede wszystkim na duchowe przygotowanie - poprzez codzienną wspólną modlitwę, Słowo Boże i Eucharystię - do przeżyć, które czekały nas w Lourdes. Ale to również czas zawiązywania przyjaźni oraz uczenia się cierpliwości i miłości bliźniego.
20 września 1993 roku w swej rezolucji nr 47/237 Zgromadzenie Generalne ONZ ogłosiło dzień 15 maja Światowym Dniem Rodziny.
To było już prawie dziesięć lat temu, ale z uścisku tamtej dziecięcej rączki nie udało mi się uwolnić do dziś. Ciągle też widzę przed sobą wielkie smutne i zdeterminowane oczy dziecka i słyszę jego wołanie o pomoc – w środku, w mojej duszy.
Gdy patrzę na wielką bruzdę przecinającą czoło pani Marii, domyślam się, ile łez musiały wypłakać jej oczy. Choć sama nie jestem mamą, miałam i ciągle mam okazję rozmawiać z wieloma matkami. Ich troska i miłość do dzieci jest czymś niezwykłym i budzącym mój podziw.
26 maja – ukwiecone łąki, przyroda w pełni swojej siły wybuchła już zielenią. Jakże piękny czas na przypomnienie sobie, jak wiele zawdzięczamy naszym mamom.
Dziękujmy Bogu w tym czasie nie tylko za Jego narodzenie, ale także za śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie. Niech ten cudowny krąg Ewangelii daje nam siłę do pokonywania codziennych trudności. Uwierzmy, że tak jak w życiu Chrystusa wszystko miało swój sens, tak i w naszym życiu wszystko dzieje się z jakiejś przyczyny. Bez narodzenia, a także i cierpienia, nie ma życia.
Chrystus nie „oszczędza” uczniów. Nie pozwala im żyć złudzeniem, że czeka ich raj na ziemi, zaszczyty i uznanie.
Rozmowa z Łucją Bartoszewską, psychologiem klinicznym, specjalistą opieki paliatywnej i prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych Hospicjum im. Matki Teresy z Kalkuty w Zabrzu.