W kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze z 7 na 8 grudnia br. – na zaproszenie Papieskich Dzieł Misyjnych – zbiorą się wszyscy, którzy pamiętają, że „działalność misyjna wypływa z samej najgłębszej natury Kościoła” (Ad gentes), a zatem ci, którzy troskę o misje postawili w centrum swojego życia.
We wtorek 19 listopada serdecznie zapraszamy osoby cierpiące i niepełnosprawne z okolic Katowic na ich comiesięczną Mszę Świętą.
Za kilka dni skończy się Rok Wiary ogłoszony w Kościele przez papieża Benedykta XVI. Jego graficznym znakiem rozpoznawczym jest między innymi łódź. Czy udało mi się wraz ze ślepcem z dzisiejszej Ewangelii „wypłynąć na głębię”?
Bywają takie momenty, kiedy w moim sercu jednocześnie rodzą się dwa sprzeczne uczucia. Radość i smutek, nadzieja i lęk. Treść dzisiejszej Ewangelii również wywołuje we mnie dwie całkiem różne reakcje. Z jednej strony się cieszę, z drugiej – trochę martwię.
Wiem, dlaczego dzisiejsza Ewangelia brzmi jakoś znajomo. Ten sam fragment Łukaszowej Ewangelii słyszeliśmy w liturgii blisko miesiąc temu – 20 października. Czy to jakaś pomyłka? Nie, to nie pomyłka. To natarczywe wołanie Boga.
Nie znam modlitw tych, dla których Jej Cudowny Wizerunek jest symbolem chrześcijaństwa w Polsce i na Litwie, ani tych, którzy trafiają tu przypadkowo a potem wracają jak do domu Matki. Mogę się ich tylko domyślać.
Nie raz zastanawialiśmy się co robić, aby pójść do nieba. Jezus podaje nam dzisiaj receptę – należy umieć pożegnać się ze swoim życiem.
9 listopada Ojciec Święty Franciszek spotkał się z osobami związanymi ze Stowarzyszeniem Przewożenia Chorych do Lourdes i Innych Sanktuariów Międzynarodowych – UNITALSI. Stowarzyszenie to obchodzi bowiem 110. rocznicę działalności.
W kalendarzu liturgicznym wspominamy dzisiaj błogosławioną Marię Luizę Merkert, która razem z trzema mieszkankami Nysy dała początek Zgromadzeniu, którego głównym celem jest pielęgnacja chorych i opuszczonych w ich własnych domach.
Dzisiaj – 14 listopada – obchodzony jest Światowy Dzień Chorych na Cukrzycę. Żartobliwie mówi się, że diabetycy bez względu na to, jak im się powodzi, wiodą „słodkie życie”.