Aby uchronić grzeszników od zguby wiecznej i zawrócić ich z drogi prowadzącej do piekła, Marta jednoczyła się z Chrystusem w Jego ofierze krzyżowej za zbawienie świata.
Niemal od razu po jej śmierci, wiele osób zaczęło kierować do władz kościelnych prośby o otwarcie procesu beatyfikacyjnego. W Chrzanowie i poza nim panowało bowiem powszechne przekonanie o świętości tej pielęgniarki.
Wszystkie decyzje podejmowali razem. Także tę, że po wycięciu guza Maria nie podda się chemioterapii, by ich syn mógł urodzić się zdrowy. Maria Cristina Cella Mocellin zmarła kilkanaście miesięcy po narodzinach swojego syna, Riccarda. Wkrótce zostanie błogosławioną.
Na niemal każdej fotografii z okresu śmiertelnej choroby Michelle Duppong jest uśmiechnięta i szczęśliwa. Swoje cierpienie ofiarowała za innych, w tym za swoich najbliższych i za nawrócenie uczestników spotkań ewangelizacyjnych.
Pomimo sukcesów w organizowaniu różnych dzieł miłosierdzia i form szkolnictwa pielęgniarskiego, których ukoronowaniem było powołanie Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarek i Higienistek, Maria Epstein czuła, że powinna służyć jedynie Bogu, za klauzurą.
Czasem wydaje nam się, że święci są bardzo odlegli, że przykład ich życia jest niedościgłym wzorem, którego nigdy nie będziemy umieli naśladować. Na szczęście, coraz częściej Kościół ogłasza świętymi osoby zwyczajne, proste. Do takich postaci należy Sługa Boża siostra Dulcissima Hoffmann ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej. O jej zwyczajnej świętości rozmawialiśmy z S.M. Pauliną Szczepańczyk SMI.
Chiara przeczuwała, że zbliża się kres jej życia na ziemi. Jaki prezent w takiej chwili zostawić ukochanemu synkowi? W dniu pierwszych urodzin małego Francesco napisała do niego list. Dwa tygodnie później, 13 czerwca 2012 roku, odeszła do Pana.
Osobiste cierpienie traktował – jak pisał – jako „niecodzienną łaskę, uprzywilejowaną pozycję, wspaniały dar miłosierdzia, sens życia i kapitał na drodze do wieczności”.
Choć Matt Talbot umierał samotnie, nikomu nieznany, jego pogrzeb nie przyciągnął tłumów, a nad skromną mogiłą nie padły żadne wielkie słowa, zaledwie kilka miesięcy po śmierci, jego spisana biografia rozeszła się w stu tysiącach egzemplarzy.
W życiu siostry Ewy splotły się trzy powołania: lekarza, nauczyciela i osoby konsekrowanej. Treścią jej życia była gorąca i nieustanna modlitwa do Zbawiciela „o pomoc w zbawianiu ludu przez życie ukryte i śmierć męczeńską”.