Nie lękajmy się końca. On jest początkiem prawdziwego życia.
Jeśli uda nam się nie zasklepić w skorupie egoizmu i własnych doczesnych pragnień, to nagle zauważymy, że śmierć już nie przeraża, bo „stanie się bramą, która nas wprowadzi do Nieba”.
Rozważanie to będzie odrobinę nietypowe. Nie biorę bowiem „pod lupę” treści dzisiejszej Ewangelii, ale wyjątkowo sięgam do słów psalmu responsoryjnego.
„Wykształcenie najlepszym antidotum na dyskryminację niewidomych”. Pod takim hasłem będzie przebiegała Międzynarodowa Konferencja REHA FOR THE BLIND IN POLAND zorganizowana przez Fundację Szansa dla Niewidomych.
Z trudem rozprostowałam palce i wtedy z mojej dłoni wypadł ten medalik. Nie należał do mnie. Nigdy niczego takiego nie miałam. Pomyślałam, że pewnie jakaś pobożna pacjentka lub pielęgniarka włożyła mi go do ręki. Tylko po co?
Sytuacja na Filipinach jest tragiczna, panuje ogólny chaos tam, gdzie ludzie dotychczas nie otrzymali pomocy, głodują, nie mając ryżu, wody pitnej, środków higieny.
Dzisiaj Jezus zwraca naszą uwagę na ubogą kobietę składającą ofiarę. Jej wdowi grosz stał się symbolem całkowitego poświęcenia.
Dzisiaj – w ostatnią niedzielę roku liturgicznego – kończy się w Kościele Rok Wiary. Nie kończy się jednak droga wiary, na której każdy człowiek, we właściwy sobie sposób spotyka Boga.
Słowa, niespodziewane w takiej chwili, jak ta i w takim miejscu jak to: „…my ponosimy słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił”. Świadectwo wiary w miejscu kaźni. Wiara w obliczu krzyża. Wiara mimo wszystko!
Teraz, gdy listopad – miesiąc szczególnej pamięci o naszych bliskich zmarłych – zmierza ku końcowi, warto prosić Tego, który pokonał śmierć, aby w chwilach próby pozwolił nam pamiętać, że jest Bogiem z nami – Bogiem, Który z nami płacze i Który pragnie nas umocnić.