Anonimowy bogacz cały jest w swych bogactwach, wyłącznie w nich pokłada ufność. Biedak cały jest w Bogu, ma ufność tylko w Nim.
Nie wracajmy więc do miejsc, które nas oddalają od Boga. Pozwólmy się prowadzić Jezusowi, aby stopniowo otwierał nasze oczy – tak, byśmy mogli w pełni Go zobaczyć, poznać i żyć w jedności z Nim.
Czyż te słowa Jezusa nie są skierowane również do nas katolików, którzy nieraz uważamy siebie za lepszych od niewierzących? Uczestniczymy w obrzędach liturgicznych, modlimy się, a nasze zachowanie w życiu rodzinnym, społecznym często daleko odbiega od wyznawanych przykazań.
Stale musimy wracać do źródła: do kontemplacji Bożego miłosierdzia. Jeżeli przeżyjemy „na własnej skórze” Miłosierdzie Boga, tym prościej nam będzie to miłosierdzie okazać bliźniemu, np. nie krytykując go.
Proszę Cię Boże, abyśmy w zabieganiu dnia codziennego, obciążeni różnymi obowiązkami, znajdowali czas na modlitwę, która przemienia na lepsze nas samych, naszych bliskich i świat czyni lepszym.
Chora, którą wspominam, pokazała mi, że łaska Boża może usposobić serce ludzkie do wielkich rzeczy, do przekroczenia samego siebie i do osiągnięcia szczytów człowieczeństwa.
Na drodze życia zdarzają się kryzysy, konflikty w relacjach, różne małe i duże tragedie. I wtedy właśnie pojawia się przeciwnik, ktoś, kto ma coś przeciw mnie albo ja przeciw niemu.
W tym Wielkim Poście Pan wzywa mnie: Proś! Szukaj! Kołacz! „Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą”.
Jesteśmy wezwani do nawrócenia. Najważniejszym elementem nawrócenia jest szczery żal. Patrząc na Boga, który jest miłością, nasz żal winien wypływać z przekonania, że grzechami obraziliśmy miłość Boga.
Modlitwa, której nauczył nas Jezus, jest krótka i zwięzła, wyrażona przez zaledwie siedem próśb. Zwracamy się w niej do Boga, aby nam udzielił tego, co najbardziej potrzebne w naszym życiu.