Jezusowi nie umyka dobro, które jest w naszym sercu. Zapragnijmy dzisiaj być najlepszymi, jak tylko potrafimy, uwierzmy, że niemożliwe może stać się możliwym, postawmy pierwszy krok, a odmienimy świat, odnajdźmy i zatrzymajmy przy sobie szczęście.
Może pomyślimy, że gdyby i współczesnym ludziom ukazała się tajemnicza ręka, która napisałaby tajemne słowa, to by się opamiętali. Ale przecież ludzie otrzymują różne znaki od Boga, przypominające przemijalność życia i świata. Są to różnego rodzaju cierpienia, które Bóg dopuszcza jako przyczyny pośrednie. A może nawet niektóre cierpienia wprost zsyła „swoją ręką”.
Są to przerażające znaki, ale nie dla chrześcijanina, ponieważ „wiemy, że Bóg z tymi którzy go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra”. Także każdy w swojej teraźniejszości może widzieć trud we wszystkim, ale Słowo Jezusa, jest zawsze blisko, aby nas podtrzymać.
Oddać Bogu całe swoje utrzymanie, czyli pozwolić Mu decydować o swojej przyszłości. Uboga wdowa zachęca nas, abyśmy jak ona mówili Bogu – słowem i postępowaniem, że przyszłe życie jest Jego rękach.
Dobry Łotr w ostatnich tchnieniach życia stanął po stronie Jezusa. Pokornie uznał i wyznał winę oraz zwrócił się do Jezusa, prosząc o miłosierdzie: „Jezu wspomnij o mnie, gdy wejdziesz do swego królestwa”. Jezus odpowiedział mu krótko: „Zapewniam cię: dzisiaj ze Mną będziesz w raju”.
Jezu, dziękuję Ci za dar mądrości, którą dajesz tym, którzy szukają odpowiedzi na trudne pytania sercem otwartym i pokornym.
Dzisiejsza Ewangelia to także rachunek sumienia dla nas. Czy zauważam potrzeby nie tylko materialne, ale i duchowe naszych kaplic, świątyń. Czy włączam się w ich utrzymanie, dbam o czystość, kwiatki, a może uważam, że to nie moja sprawa?
Szczególnym współczesnym prorokiem jest kard. Willem Eijk, z Holandii. Pracuje on w kraju, który przed laty wydał Apostolstwo Chorych i w kraju, który wprowadził jako pierwszy eutanazję. Jeszcze pół wieku temu Kościół holenderski oddawał na misje Kościołowi powszechnemu największą liczbę misjonarzy. Dzisiaj Holandia jest mocno zsekularyzowana.
Pan Bóg nie nagradza za sukcesy. To jest najlepsza wiadomość dla tych, którzy czują, że ich życie nie wygląda tak, jak kiedyś marzyli. On nagradza wierność. To, że nie rezygnujesz. To, że próbujesz. To, że wracasz i podejmujesz swoją misję.
Na czym polega nawrócenie? To uznanie swoich win, naprawienie wyrządzonego zła i szukanie miłosierdzia Boga. I tak postąpił Zacheusz, a Jezus widząc jego autentyczność, przyjął go do grona swoich wiernych.