Można mieć wiedzę, a nawet szczególną misję w Kościele, ale nie wejść na drogę nawrócenia, które jest owocem bliskiej relacji z Bogiem. Wtedy często człowiek popada w pychę i utwierdza się w przekonaniu, że ma już pełnię wiedzy i poznania Boga. Tym samym będzie skupiać uwagę na sobie, zasłaniając sobą Boga.
Dzisiejsza Ewangelia stanowi dla nas, wierzących, lekcję o tym, co jest najważniejsze w życiu duchowym i religijnym. Przestrzega nas przed tym, co możemy zaniedbać i uczy, na co zwracać uwagę.
Czy i do nas, współczesnych katolików ta Ewangelia przemawia? Oczywiście. Czy w naszym udziale w obrzędach religijnych nie ma wielu pozorów, a nie prawdziwej, głębokiej wiary i uwielbienia dla Pana? Czy nie zdarza się tak, że uczestniczymy w uroczystościach religijnych, bo tak wypada, bo spotkamy innych, którzy nas zobaczą, bo to jest dobrze widziane?
Jezus również od nas oczekuje nawrócenia i przyjęcia nowego życia według Ewangelii. Zawsze szanuje naszą wolność, ale zaprasza i wskazuje na szczęście w Królestwie Niebieskim.
Gdy posiadamy wiele, rodzi się w nas pokusa, aby złożyć swoją ufność w dostatkach, a nie w Bogu. Rodzi się pokusa samowystarczalności i nie dostrzegania potrzeb innych. To przed tym przestrzega nas Pan Jezus.
„Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają”.
Po wielu stoczonych z różnym skutkiem walkach wiem, że nigdy nie mogę być pewna, że wszystko we mnie jest pozamiatane i przyozdobione. Każda taka pewność kończy się tym, że zło przybiera siedmiokrotną siłę.
Dziś do drzwi naszego serca puka nie kto inny tylko Jezus – Jeszua, puka ten, którego imię znaczy „Bóg zbawia”.
Apostołowie wezwanie o nauce modlitwy skierowali do Pana Jezusa. Był dla nich autorytetem. Widzieli, jak się modli. Zobaczyli, że Jezus przekładał modlitwę na pracę ewangelizacyjną. My również winniśmy szukać autorytetów modlitwy.
Jezus proponuje nam, abyśmy zatrzymali się i wsłuchali w to, co On ma do powiedzenia. Z tego wsłuchania się, potem mamy podejmować każdy konkretny czyn. Każdy nasz czyn poparty jest refleksją, która jeszcze bardziej przybliża nas do Mistrza z Nazaretu.