Dotyk uzdrowienia
Kiedy choroba przykuwa do łóżka, może rodzić się poczucie bezużyteczności. A jednak Ewangelia mówi dziś, że nawet w słabości możemy być ważnym świadectwem dla innych. Nasza modlitwa, ofiarowane cierpienie, uśmiech, słowo pocieszenia – to jest służba, która umacnia wspólnotę.

zdjęcie: ks. Wojciech Bartoszek
2025-09-03
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 4, 38-44
XXII tydzień zwykły
Jezus wchodzi do domu Szymona Piotra i pochyla się nad jego teściową, która leży w gorączce. Dotyka jej i podnosi. Ona natychmiast wstaje i zaczyna usługiwać. Potem, gdy zapada wieczór, do Jezusa przychodzą tłumy chorych, cierpiących na różne dolegliwości. On każdemu z nich poświęca uwagę, kładzie ręce i uzdrawia.
Jezus nie pozostaje obojętny wobec bólu, wobec osłabienia ciała i serca. On podchodzi blisko, z czułością i miłością. W uzdrowieniu teściowej Piotra widać jeszcze coś więcej – ona po doświadczeniu spotkania z Jezusem odzyskuje siły nie tylko dla siebie, ale aby służyć innym. Tak działa łaska: przemienia nasze cierpienie w dar, który może być błogosławieństwem dla drugich.
Kiedy choroba przykuwa do łóżka, może rodzić się poczucie bezużyteczności. A jednak Ewangelia mówi dziś, że nawet w słabości możemy być ważnym świadectwem dla innych. Nasza modlitwa, ofiarowane cierpienie, uśmiech, słowo pocieszenia – to jest służba, która umacnia wspólnotę.
Prośmy dziś, abyśmy umieli przyjmować Jego dotyk w sakramentach, w Eucharystii, w modlitwie, a także w obecności ludzi, którzy nam pomagają. Niech nasze życie, nawet naznaczone chorobą, staje się świadectwem Jego mocy i miłości.