Przypowieść z dzisiejszej Ewangelii jest historią każdego z nas. Historią naszych buntów i odejść od Pana Boga i naszych własnych pomysłów na szczęście. Jest to także historia wszystkich ludzi, którzy w zatwardziałości serca są wrogo nastawieni wobec Bożego działania.
Co dla mnie ważniejsze: miłość Boga i ludzi czy reguły, procedury, przepisy?
Homilia ks. Wojciecha Bartoszka wygłoszona w niedzielę, 2 czerwca, podczas Archidiecezjalnej Pielgrzymki Osób Niewidomych, Niedowidzących, ich Rodzin i Przewodników do Sanktuarium Matki Bożej Lekarki Chorych w Piekarach Śląskich.
Maryja jako osoba pragnie być kochana, oczekiwana i zapraszana. A my czy zapraszamy Maryję do swojego życia? Czy oddajemy się Jej prowadzeniu? Ona zawsze doprowadzi do Jezusa i samego nieba.
Uroczystość Bożego Ciała przypomina, że tylko ten „Pszeniczny Dar” - Chleb Żywy i Dawca Życia - może sprawić, iż będziemy trwać w Jezusie Chrystusie i mieć życie wieczne.
Rodzina oraz najbliżsi z otoczenia chorego pełnią bardzo ważną rolę w opiece nad nim. Jest to duże wyzwanie, przepełnione niepokojem, stresem oraz trudnymi i niespodziewanymi sytuacjami, bo nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć.
Bóg nie zostawił świata samemu sobie, aby się męczył skutkami grzechów. Już w raju, zaraz po upadku pierwszych rodziców, Bóg zapowiedział plan naprawczy, czyli zbawczy plan zbawienia.
Z nastaniem maja nasze myśli kierujemy ku Matce Bożej, która jest niezawodną Orędowniczką u swego Syna.
Refleksja nad jednym z listów ks. Willenborga do chorych.
Kolejny tekst ks. prof. Marka Chmielewskiego o modlitwie.