Dobry pasterz to ten, który tak jak Chrystus, potrafi pokornie oddać się w służbie innym i nie szuka niczego dla siebie samego.
Czy ty odkryłeś głos Jezusa, idziesz za Jego głosem, za Jego nauką, słuchasz, co mówi do ciebie każdego dnia, dajesz się prowadzić Słowu Bożemu? Ty też jesteś Jego owcą, owcą z Jego stada.
„Ty masz słowa życia wiecznego”. Nie wiemy jak, nie rozumiemy, ale ufamy Ci. Ufamy, że kiedyś nam to wyjaśnisz, kiedyś zrozumiemy.
Wierzę, że Jezus chce dla nas tego, co najlepsze, bo kocha nas takimi jakimi jesteśmy. Z naszymi myślami, zwątpieniami, słabościami i całym pięknem, którym nas obdarował.
Czas, który przeżywamy, jest dany nam znów, aby dać się wyprowadzić z zagrody i ciemności grzechu w światło Poranku Zmartwychwstania. Dobry Pasterz stoi u drzwi naszego serca.
Dla nas, którzy idziemy obok chorych – jako kapelani, lekarze, pielęgniarki, wolontariusze – ta Ewangelia jest wezwaniem, by nieść ten Chleb dalej: być obecnością, która nie ocenia, ale towarzyszy; być słowem, które nie rani, ale pokrzepia.
Na pytanie, które Jezusowi zadał apostoł Tomasz, On odpowiada: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie”. Najpełniej można Boga poznać tylko przez Jezusa Chrystusa.
Już nikt nie musiał Go pytać, kim jest. Wiedzieli: to był Pan! Ten sam, którego pojmano, umęczono i ukrzyżowano. Ten sam, który trzeciego dnia zmartwychwstał.
„Tekst ewangeliczny tłumaczony z oryginału greckiego mówi: „I od tej godziny uczeń przyjął ją do swojej majętności”. Oznacza to nie tyle dobra materialne, ponieważ Jan – jak zauważa św. Augustyn – nie posiadał niczego na własność, ale raczej dobra duchowe. Do tych darów otrzymanych dzięki miłości Jezusa uczeń przyjmuje Maryję jako Matkę, nawiązując z Nią głęboką komunię życia.
Panie Jezu, dziękuję Ci za okruchy, które apostołowie włożyli do koszy. Dziękuję Ci za te kawałeczki. Nakazałeś je zebrać. One przypominają mi tych, którzy czują się nic nie warci, nic nie znaczący w życiu. A przecież to Ty wybierasz to, co głupie w oczach świata i zawstydzasz wielkich i możnych.