Szukanie swojego miejsca na ziemi, obowiązki rodzinne czy nawet naturalne więzi krwi nie mogą stać się ważniejsze od pójścia za Jezusem. On oczekuje od swoich uczniów całkowitego zaangażowania i gotowości, by zostawić sprawy ziemskie za sobą, bez oglądania się wstecz.
Pod koniec życia zbieramy owoce całego życia. Oby były dobre. Zawsze możemy powrócić do tego, co najważniejsze.
Jezus podczas spotkania z Natanaelem odkrywa wnętrze jego serca, co pozwala Natanaelowi rozpoznać w Jezusie prawdziwego Mesjasza, nieśmiertelnego Syna Boga i króla Izraela.
Po śmierci nie ma możliwości zamiany miejsc, a moralna jakość życia na ziemi decyduje o tym, gdzie ostatecznie się znajdziemy.
Chcę poukładać hierarchię wartości. Na pierwszym miejscu Bóg. Na pierwszym miejscu Jezus, mój Zbawca. A wtedy wszystko inne na swoim miejscu, na Bożym miejscu.
Jezu, podchodzimy dziś do Ciebie z wielką pokorą, niczego nie wymagając, lecz bez własnej wizji tego, co powinieneś zrobić. Ofiarujemy Ci nasze życie, nasze cierpienie, smutek, choroby. Oczekujemy tylko Twojego miłosierdzia jak rosy porannej, aby owocna stała się historia naszego życia.
Całe życie to czas zsyłania Bożych łask. Tylko niektóre z nich uświadamiamy sobie i być może za nie Bogu dziękujemy. Wiele łask pozostaje przez nas niezauważonych. No i nie dziękujemy za nie. Spróbujmy – to nie jest na pewno proste – w naszych trudnych doświadczeniach zobaczyć rękę Boga.
Nie wystarczy słuchać Słowa, należy je wypełniać, jeśli chcemy być członkami rodziny Boga. Musimy wcielać w życie to, co nam głosi!
Chrześcijanin może rozświetlić swoim dobrym życiem ciemne miejsca codzienności, w której żyje i tworzy. Aby nie odebrano mu tej mocy, powinien wytrwać w uważnym słuchaniu i otwieraniu uszu duszy na Słowo Boga oraz być zawsze otwartym, aby być światłem dla innych i nie stać się zgaszoną lampą.
Jezu, pomóż mi wybierać i służyć Bogu, pomóż podejmować właściwe decyzje, pomnażać dary i łaski, pomnażać dobro. Pragnę być dobrym zarządcą, który służy tylko Bogu i w Nim widzi swoje bogactwo.