Triduum Paschalne przy pustym kościele było doświadczeniem traumatycznym. Jak długo jeszcze potrwa walka z koronawirusem? Jak bardzo zmieni się świat? Jak zmieni się Kościół?
O swoim spotkaniu z Prymasem Stefanem Wyszyńskim, o jego posłudze chorym w szpitalu polowym oraz o tym, że za życia było jej dane kilkakrotnie obcować ze świętością, opowiada s. Faustyna Szulc FSK, ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża.
Szkoła modlitwy. Bóg nas słyszy – to pewne. Ale czy wysłuchuje? W czasie choroby wielokrotnie zanosimy do Boga modlitwy z prośbą o zdrowie, uleczenie, pomoc w trudniej sytuacji. Ufamy w sercu, że Bóg nam odpowie. Ale czy możemy mieć taką pewność? Jak usłyszeć Jego głos w sytuacji, gdy choroba nie ustępuje i coraz mniej mamy sił do tego, aby z nią walczyć?
Trwając w radości ze zmartwychwstania Jezusa, przeżywamy jednocześnie trudne chwile związane z pandemią koronawirusa. To właśnie z jej powodu została bezterminowo zawieszona planowana na 7 czerwca br. beatyfikacja Sługi Bożego ks. Stefana Wyszyńskiego.
Posługujący w Domu Pomocy Społecznej w Stalowej Woli, br. Łukasz Wasiljew OFMCap, podzielił się świadectwem o posłudze chorym zarażonym koronawirusem.
Kto zaufa Bogu, nie dozna zawodu. Wszystkie obietnice Boże są pewne, bo Bóg jest Prawdą, Miłością i troszczy się o nas.
Panie, czy to nasze wielomówstwo pochodzi od złego?
Odwrócenie się od grzechu, wyjście ze słabości, z wszelkiego rodzaju uzależnień jest bardzo mozolne i często związane z trudem. Trud ten jest tym większy im dłużej żyjemy w grzechu.
„Zwracam się do wszystkich uczestników uroczystości religijnych z gorącym apelem o konsekwentne stosowanie się do aktualnych zaleceń sanitarnych. W sposób szczególny proszę o zasłanianie ust i nosa lub zachowanie dystansu 2 metrów od innych uczestników zgromadzenia” – czytamy w komunikacie przewodniczącego KEP abp. Stanisława Gądeckiego w kontekście Uroczystości Bożego Ciała.
Społeczeństwo ciągle się zmienia – inaczej myśleliśmy sto lat temu, inaczej dzisiaj i pewnie jeszcze inaczej będziemy myśleć w przyszłości. By nie pobłądzić, jedno musi być niezmienne: nasze sumienie.