Oby wszyscy mieli tyle szczęścia, co pewna siedemnastoletnia dziewczyna, którą poznałam dwa lata temu w ośrodku rehabilitacyjnym, gdzie leczyłam skomplikowane złamanie ręki. Na tle Joasi większość z nas, pacjentów tamtego turnusu, wyglądała na całkiem zdrowych, a jednak to jej historia stała się dla wielu źródłem wiary w to, że wszystko jeszcze będzie dobrze.
Kiedy wydawało się, że zahartowana w bojach panią doktor już nic złego nie spotka, w marcu 1999 roku wyczuła guz w swojej piersi. Początkowo sądziła, że ma do czynienia z niegroźną torbielą, którą w przeszłości miała kilkakrotnie, lecz zaniepokoił ją fakt, że guz nie znika.
Nauczanie i działalność Jezusa mogły nie podobać się Jemu współczesnym. Jak jest z nami dzisiaj?
Tylko serce przemienione łaską może wyraźnie widzieć Boga. To On sprawia, że człowiek „wstaje, bierze swoje łoże i chodzi”.
„Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i szedł z powrotem”.
Musimy pokazać w praktyce, że solidarność i miłosierdzie są jak powietrze, którym oddychamy – mówi KAI abp Celestino Migliore - Nuncjusz Apostolski w Polsce. Komentując decyzję papieża Franciszka o ogłoszeniu Roku Miłosierdzia, nuncjusz przypomina słowa Chrystusa, że podczas Sądu Ostatecznego każdy będzie pytany tylko o jedno: czy rozpoznałeś Chrystusa i dałeś jedzenie głodnemu, picie spragnionemu, ubranie nagiemu...
Pójdźmy więc pod krzyż, spójrzmy z wiarą na Jezusa. Uwierzmy w to, że jesteśmy kochani z naszymi grzechami i słabościami.
„Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony”.
Nowość nauki Jezusa polega na tym, że te dwa przykazania złączył On w jedno w taki sposób, że miłość Boga weryfikuje się w postawie względem bliźniego, a miłość bliźniego znajduje swój korzeń i uzasadnienie w miłości do Boga.
Publikujemy tekst rozważań Drogi Krzyżowej młodych Mieszkańców Ośrodka Miłosierdzie Boże w Borowej Wsi - i serdecznie zachęcamy do modlitewnego kroczenia wraz z nimi drogą naszego Umęczonego Zbawiciela.