Pan Jezus kolejny raz ukazuje się swoim uczniom po Zmartwychwstaniu. Mimo tego, że Go nie rozpoznają, ufają Nieznajomemu.
Uczniowie zmierzający do Emaus pewnie byli potwornie zakłopotani. Słyszeli opowieści, że Jezus zmartwychwstał, przypominali sobie teksty Starego Testamentu zapowiadające to wydarzenie, a jednak trudno było o ich szczerą wiarę.
Co wyrażamy, płacząc nad grobem bliskiej nam osoby?
Do kogo jestem podobny: do szczęśliwych kobiet czy do przekupionych strażników?
Zmartwychwstanie do Życia
Maria Magdalena, Joanna i Maria przez całą sobotę, niecierpliwie, pełne napięcia czekały, aby pójść do grobu Pana Jezusa.
Krzyż Jezusa mówi nam, że nasz Bóg nie jest odległy i niedostępny.
Tylko miłość, która kocha „do końca” jest zdolna do takich gestów. Tylko miłość, która „nie szuka swego” może przetrzymać otchłań zdrady i piekło opuszczenia.
Historia Judasza jest przykładem negatywnych konsekwencji, jakie wynikają z braku odkrycia właściwego obrazu Boga.
Zdradza jeden z najbliższych. Jezus wstrząśnięty do głębi. Tu zaczyna się Jego cierpienie i ból serca. Czy ja mogę coś o tym napisać? Żadną miarą.