Myślę sobie, że mało kto – w tym także ja – potrafi uwierzyć w „nadmierną” łaskawość Pana Boga i Jego nieograniczone możliwości. Mało kto daje się przekonać, że dłoń Boga ma większą pojemność, a Jego ręka jest naprawdę szczodra.
W czasach, kiedy wszystko ma być „fajne”, bardzo łatwo sprowadzić również do tego stanu działanie Kościoła. Niestety, to, co kryje się za tym słowem, to pustka.
Jezus ucząc apostołów modlitwy „Ojcze nasz”, uczy jednocześnie budowania wspólnoty.
„Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”
Obronić wolność własnego serca.
Czy pamiętam ten żar w głosie Jezusa i czy widzę blask Jego oczu?
«Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć»
W filmie „Pasja” jest piękna scena, która często do mnie wraca. Jezus, na którego wkładają krzyż, całuje go, jakby to był Jego największy skarb.
Obecnie promuje się rekreacyjny styl życia, w którym najważniejsze są zadowolenie i radość. Praktyka pokazuje, że potrzebujemy również czasu pokuty.
Ważne jest, abyśmy mocno wierzyli, że Boże obietnice są nieodwołalne.