Współczesna obojętność i wrogość wobec religii a Apostolstwo Chorych

Członkowie Apostolstwa mogą przyjmować Komunię, wynagradzając Panu Jezusowi za grzechy obojętności religijnej, w tym grzechy zaniedbywania Mszy świętej niedzielnej.

2020-08-20

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 22, 1-14
XX tydzień zwykły

W dzisiejszej przypowieści król dwukrotnie zaprasza na ucztę. Podwójne zaproszenie zostaje zlekceważone. Przypowieść pokazuje powody nieprzyjścia na ucztę: „Oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa”. Obojętność na zaproszenie wynika z całkowitego pochłonięcia codziennymi sprawami. Mało tego: przypowieść poza postawą totalnego lekceważenia zaproszenia ze strony jednych zaproszonych, pokazuje wręcz agresję innych zaproszonych: „inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali”.  

Ewangeliczna przypowieść opisuje smutną część współczesnej rzeczywistości. W dzisiejszym społeczeństwie, także polskim, ujawnia się bardzo wyraźna postawa obojętności religijnej. Obojętność ta ma wiele obliczy. Najwyraźniejszym z nich jest zaniedbywanie niedzielnej Eucharystii. Dobrowolny brak udziału we Mszy świętej to odrzucenie zaproszenia samego Jezusa, który zachęca; „Przyjdźcie do mnie wszyscy…”, „Bierzcie i jedzcie…”, „Bierzecie i pijcie…”. Jest to lekceważenie nie tylko przygotowanej przez Jezusa uczty, ale także Jego ofiary krzyżowej, której ponowieniem i uobecnieniem jest każda Msza święta. Zaniedbywanie Mszy świętej niedzielnej jest też przejawem ignorowania przykazania Bożego: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił” oraz przykazania kościelnego: „W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej”. 

Lekceważenie Eucharystii bardzo często powiązane jest z całkowitym oddaniem się sprawom codziennym, materialnym, doczesnym: praca, zakupy, wyjazdy weekendowe bez Mszy świętej. Katechizm przypomina: „Dobrowolne opuszczenie Mszy świętej niedzielnej jest grzechem ciężkim”. Oczywiście, grzechem nie jest nieobecność na Eucharystii z powodu choroby. Pozostanie chorego w domu nie jest bowiem przejawem lekceważenia zaproszenia Jezusa, ale wyrazem troski o zdrowie. Współczesna obojętność religijna jest zjawiskiem bardzo niepokojącym. Szczególnie napawa smutkiem nieobecność dużej części młodzieży i dzieci na Mszy świętej. Przy czym brak młodych na Eucharystii wynika bardzo często ze złego przykładu ze strony rodziców.

W akcie przebłagania Najświętszemu Sercu Jezusa śpiewamy: „za znieważanie dni świętych, za niepotrzebną pracę w niedziele i święta, a także za wypełnianie czasu rozrywkami kosztem Mszy świętej, za dobrowolne opuszczanie Mszy świętej i niegodne przystępowanie do Komunii świętej, a więc za całą naszą oziębłość i obojętność wobec Ciebie, obecnego w Najświętszym Sakramencie – przepraszamy Cię, Panie”.

Czasem obojętność religijna przeradza się w agresję wobec ludzi praktykujących, uznających autorytet Kościoła. W naszym społeczeństwie agresja ta przybiera postać ataków słownych, przede wszystkim w części mediów, m.in. w niektórych obszarach Internetu. W innych społeczeństwach agresja ta przybiera kształt wręcz ataków fizycznych na chrześcijan.

Czy zatem przypowieść Jezusa ma tylko negatywny wydźwięk? Nie, gdyż zaproszeni zostali kolejni goście, tacy – można by rzec – „goście w zamian”. Ostatecznie „sala weselna zapełniła się biesiadnikami”. W obliczu wielkiej obojętności religijnej możemy przyjąć rolę „gości w zamian”. Nie chodzi o to, by kobieta, której mąż nie uczestniczy we Mszy świętej niedzielnej, przychodziła do kościoła dwa razy: raz za siebie, raz za męża. Chodzi o to, by podczas Mszy świętej podjęła intensywną modlitwę „za” męża, ale i „w zamian” za męża. By modliła się o jego nawrócenie, przepraszając za jego grzech. Nie chodzi też o to, by schorowana starsza osoba – mimo, że lekarz zaleca pozostanie w domu – na siłę wybierała się do kościoła, by być tam „w zamian” za swoje dzieci czy wnuki, które znów wyjechały na weekend bez Mszy świętej niedzielnej. Chodzi o to, by ta schorowana starsza osoba, przyjmując Komunię świętą bądź to realnie – z rąk księdza lub szafarza, bądź to duchowo, podczas transmisji radiowej czy telewizyjnej, czyniła to „za” swoje dziecko lub wnuka, ofiarując tę Komunię o jego nawrócenie i przepraszając za jego grzechy.

W tradycji chrześcijańskiej taka Komunia święta jest określana jako Komunia wynagradzająca. Może być ona ważnym elementem Apostolstwa Chorych. Członkowie Apostolstwa mogą bowiem przyjmować Komunię, wynagradzając Panu Jezusowi za grzechy obojętności religijnej, w tym grzechy zaniedbywania Mszy świętej niedzielnej. W akcie wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusa modlimy się: „Najmilszy Jezu, któremu za miłość do ludzi odpłaca się tak wielkim zapomnieniem, zaniedbaniem, wzgardą i niewdzięcznością. Oto my, klęcząc przed Tobą, szczególnym hołdem czci pragniemy wynagrodzić grzeszną oziębłość i zniewagi, jakie zewsząd obrażają Twoje miłujące Serce”.     

Autorzy tekstów, Ks. Bartoszek Antoni, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 26.04.2024