Temu właśnie mają służyć takie dni jak Światowy Dzień Chorego czy Światowy Dzień Walki z Rakiem. Mają służyć skupieniu się na chorych, a nie na samej chorobie. Mają służyć chwaleniu życia, a nie śmierci. Mają być celebrowaniem solidarnej więzi z cierpiącymi, a nie dopatrywaniem się luk w systemie opieki zdrowotnej.
Przyjaciele, którzy odwiedzali wówczas tę umierającą kobietę, zgodnie potwierdzają, że wracali do siebie ze spokojem i radością w sercach.
Modlę się dzisiaj, aby u progu Wielkiego Postu moje serce pełne było skarbów ukrytych dla ludzkich oczu. Modlę się, by z nich płynęły na zewnątrz dobro i miłość.
Jezus patrzy na każdego z miłością, każdego zaprasza do grona swoich uczniów. Zaprasza także osoby chore i cierpiące, bo każdy chory ma szczególne miejsce w Sercu Boga.
Proszę dzisiaj o światłe oczy serca, bym widział w pierwszej kolejności swój grzech, a nie cudzy i bym nigdy nie przestał prosić Boga o miłosierdzie.
W parafii św. Józefa Robotnika na świętochłowickiej Zgodzie świętowano 115. urodziny Służebnicy Bożej s. Dulcissimy Hoffmann SMI
Oby nigdy w żadnym domu nie zabrakło miejsca dla babci i dziadka, którzy mimo słabości i kruchości mogą jeszcze tak wiele dobra wnieść w rodzinne życie. Stale jesteśmy sobie potrzebni – młodzi starszym i starsi młodym. Tak wiele możemy sobie nawzajem dać i tak wiele się od siebie nauczyć.
Rozmowa z dr. Marcinem Kubeczko, specjalistą onkologii klinicznej, pracującym w Centrum Diagnostyki i Leczenia Chorób Piersi w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, Państwowym Instytucie Badawczym, Oddział w Gliwicach.
On pokonuje królestwo ciemności Heroda i królestwo każdego grzechu. On rodzi się pośród swego ludu i rozbija tam namiot swej obecności. Choć jako nowo narodzone Maleństwo absolutnie nie wygląda na króla, prawdziwie jest Królem wszechświata!
Patrząc na rzeczywistość, w której żyjemy, można łatwo zauważyć, że coraz mniej ludzi ma obecnie odwagę odpowiadać na Boże wezwania. Te Boże wezwania mogą dotyczyć rozmaitych spraw: odważnego podjęcia życiowego powołania, opowiedzenia się po stronie przykazań i Ewangelii, jasnego wyrażenia swojego sprzeciwu wobec grzechu, podjęcia trudności życiowych. Mędrcy ze Wschodu odważnie wyruszyli za gwiazdą, choć w ten sposób narazili się na śmieszność w oczach „wielkiego świata”.