Zachowywanie przykazań to trwanie w miłości, czyli wybieranie Jezusa każdego dnia, jako Pana i Zbawiciela, i trwanie w tym wyborze – to jest świadectwo, że miłuję Boga, bliźniego i siebie samego, tak Jak Bóg Ojciec umiłował Syna. To naprawdę jest możliwe!
Tylko Jezus zaspokaja najgłębsze pragnienia ludzkiego serca. Tylko On może dać nam siłę do wzrostu i przynoszenia owoców – konkretnych owoców życia, które będą świadectwem miłości i życzliwości Boga Ojca.
Żeby jednak pokój Boży zamieszkał w naszym sercu, musimy Bogu zaufać, że jesteśmy w Jego rękach i nic złego stać się nam nie może.
„Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”.
O tęsknocie za Bogiem nie rozmawia się tak po prostu przy herbacie, natomiast zdarza się wysłuchać czyjegoś świadectwa, zobaczyć kogoś zatopionego w autentycznej modlitwie, a pojawia się tęsknota, myśl, że i ja tego pragnę.
Problem jedności to nie tylko jakaś sztuka dogadania się, czy niedogadania się z innym. To nie jakaś umiejętność komunikacji, choć zapewne charakter, umiejętności nawiązywania relacji mają tu znaczenie. Problem dotyka naszego serca i problemu nawrócenia.
Żyjmy tak, byśmy nigdy przez nasze grzechy nie odłączyli się od Jezusa, jak Judasz. Niech natomiast każdy z nas żyje tak, by mógł się stać nowym Maciejem, należącym do ścisłego grona przyjaciół. By mogło to nastąpić, winniśmy być – jak Maciej – wiernymi uczniami nauki Jezusa oraz świadkami Jego zmartwychwstania.
Słuchać, poznawać i dawać świadectwo o Jezusie to zadanie nie tylko na dzisiaj, ale też na kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata. Tylko od nas zależy, czy się tego podejmiemy.
Dobry pasterz to ten, który tak jak Chrystus, potrafi pokornie oddać się w służbie innym i nie szuka niczego dla siebie samego.
Czy ty odkryłeś głos Jezusa, idziesz za Jego głosem, za Jego nauką, słuchasz, co mówi do ciebie każdego dnia, dajesz się prowadzić Słowu Bożemu? Ty też jesteś Jego owcą, owcą z Jego stada.