Panie, mam słabą wiarę, lecz chcę wierzyć. Pomóż zaufać, że Ty poprowadzisz przez życie. Nie muszę rozumieć wszystkiego, co mnie spotyka - wystarczy, że Ty rozumiesz. Ja Ci zaufam.
Nawet tam, na krzyżu, Jezus nie modli się za siebie i nie myśli tylko o sobie, ale woła: „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią”. Dziś wybrzmiewa to również w Ewangelii. Słowa: „za nimi”, „za tymi”, „aby stanowili”, są pełne troski Jezusa o innych.
Już teraz, Panie, nie boję się śmierci i smutku… Bo za ich granicą są Twoje kochające ramiona, które przeprowadzą mnie do wieczności.
Jezus i dziś mnie zaprasza i mówi: „Mam pomysł na twoje życie. Nie da się żyć bez miłości, poczucia, że ktoś cię kocha, że ktoś cię obdarza miłością”.
Homilia ks. Marcina Niesporka wygłoszona 13 maja br., podczas Diecezjalnej Pielgrzymki Osób Chorych i Niepełnosprawnych do Piekar Śląskich.
Co nas najbardziej boli w ziemskim życiu? Bezradność. Nieumiejętność. Sytuacje, nad którymi nie panujemy. Co najbardziej boli ludzi pozostających w szpitalach? Najbardziej boją się bezradności.
Tak często doświadczam Jego godziny. To On pozwala mi znaleźć się tam, gdzie akurat chory mnie potrzebuje.
Chrystus czeka. On jest. On cię pragnie. Chce przebywać z tobą nieustannie. W monotonii twojego szarego dnia także.
Jedno jest pewne. Pan Bóg nie zostawia człowieka z jego wątpliwościami i niewiarą. Do końca naszego życia będzie nas szukał swoją łaską. Będzie zostawiał swoje ślady przez swoje słowo, które będzie drążyło nasze serce, jak woda skałę.
W niesieniu krzyża „co dnia” zawiera się umieranie dla własnych pragnień.