Tu tkwi cała tajemnica. W intymnej więzi między osobą cierpiącą, a Jezusem obecnym w Eucharystii i Ojcem.
Czasem może się wydawać, że Bóg o nas zapomniał. A On – naprawdę jest. Przypomina nam o tym w dzisiejszym słowie Ewangelii: „To Ja jestem”.
Ty też masz swoje „Zwiastowanie”. Ważnym decyzjom zawsze towarzyszy zmaganie i lęk. Pozytywna odpowiedź i współpraca z Bogiem jednak rodzi wspaniałe owoce.
Przeświadczenie, że idę przez świat z misją Jezusa, już rodzi moje zwycięstwo.
Od czego zależy to, czy Bóg wysłuchuje i czy zawsze nas wysłuchuje?
Wiara to nie tylko zakurzona deklaracja, ale coś więcej. Żywą wiarę pokazują fakty.
Bóg zawsze daje dar umiejętności, łaskę, ale czeka na mój krok, bym się na Niego otworzył i był Mu wierny. Tylko wtedy ogień mojej lampy nie będzie iskierką, ale ogniem zapalającym innych do wiary.
Czy nie nazbyt często tłumaczymy swój egoizm pandemią?
Może Ci się tylko wydaje, że zaprzepaściłeś adwent, może owoce Twojego przygotowania do ponownego przyjścia Jezusa na świat dopiero nadejdą.
Święty Jan Chrzciciel w życiu kapłańskim przypomina mi, że zostałem posłany przez Boga, że jestem „głosem wołającym”, który można usłyszeć na szpitalnych oddziałach czy w konfesjonale.