Bóg posługuje się ludźmi grzesznymi, a Jego świętość nie jest zależna od jakości moralnej księży czy wiernych, przynależących do Kościoła.
Osoby chore są zatem w podwójny sposób osobami adwentu. Tak po ludzku – trwają w postawie oczekiwania. Oczekują na wizytę lekarza, na termin, gdy mogą iść do poradni, na wyniki badań, na powrót do sił. Ileż w tym wszystkim trzeba cierpliwości, nadziei i wytrwałości. Zaś patrząc oczami wiary – chorzy oczekują na Jezusa, który przyjdzie do nich wraz z posługą księdza, Jezusa, który przyjdzie do nich w święta, Jezusa, który przyjdzie na końcu czasów.
Apokalipsa może nas wszystkich dobrze poprowadzić, byśmy nie zmarnowali czasu, który otrzymujemy od Pana Boga.
Listy ks. Wawrzyńca Willenborga na nowo odczytane cz.6
Pochylamy się nad kolejnym listem ks. Willenborga do chorych.
Życie św. Karola pokazuje, że nawet piastując najwyższe stanowiska w społeczeństwie i Kościele, można realizować naukę Jezusa i św. Pawła o pokorze i miłości wobec potrzebujących.
Naprawdę potrzebujemy pokory i otwarcia naszych serc na działanie łaski Bożej, która jedyna przynosi ostateczne szczęście, czyli zbawienie.
Zabezpieczeniem przed współczesnymi zafałszowaniami Ewangelii jest uważne czytanie całego Pisma świętego, szczególnie ksiąg Nowego Testamentu. Potrzebne jest też dokładnie studiowanie Katechizmu Kościoła katolickiego, gdzie zawarte jest całe nauczanie Kościoła.
Stawiajmy ciągle Eucharystię na pierwszym miejscu w naszym życiu, poprzez niedzielny udział w niej i jak najczęstszy w tygodniu. Właściwie tylko choroba lub niedołężność zwalnia nas z tego jednego z najważniejszych chrześcijańskich obowiązków.
Listy ks. Wawrzyńca Willenborga na nowo odczytane cz.5