W czasie dojrzewania chwast jest na tyle podobny do zboża, że trudno go odróżnić. Stąd cierpliwość gospodarza, który nie chce, by słudzy „zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy”.
Jezus wyjaśnia, w jaki sposób możemy sobie zaskarbić „przywilej pierwszeństwa”: „Kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą”.
„O ile bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą”.
Dlaczego Bóg jednym daje, a innym nie daje? Czy to nie jest niesprawiedliwe?
Przypowieść o siewcy z jednej strony mówi o sile witalnej zasianego ziarna z drugiej zaś mówi o problemach jakie rodzi ziemia. Jeśli uznamy, że jest to wielka metafora, to w niej ziarno oznacza Słowo Boże, a ziemia oznacza nas i wszystko to, co w nas pozwala lub przeszkadza temu Słowu owocować!
Nie ma innego sposobu, żeby stać się najbliższym Jezusowi, nie ma takiego przywileju, który by czynił najbliższym Jezusowi. Sposobem największej intymności jest pragnąć wypełnić wolę Boga w swoim życiu.
Ciągle domagamy się czegoś od Boga: jakiegoś znaku, jeszcze jednego znaku… i jeszcze jednego. Tymczasem ważniejszy od znaków, jest czas wiary opartej na zaufaniu do Jezusa.
Marta i Maria, dwie postaci, które przez wieki starano się pojednać, albo co gorsza poróżnić, ukazując wyższość Marii nad Martą. Czy intencją Jezusa była chęć wywyższenia Marii ponad Martę?
Jezus pokazuje Swoim uczniom, że mogą się radować Jego bliskością w każdej chwili życia, nie tylko w jednym dniu tygodnia, gdy świętują szabat.
Dzięki niezwykłej relacji z Ojcem, nic nie jest w stanie złamać zamiarów Jezusa. Niepowodzenia i odrzucenie nie odbierają Mu radości z wysławiania swojego Ojca. Tylko w Ojcu ma swoje oparcie, źródło i cel działania.