Jakże krótka bywa droga od radości do smutku, od euforii do rozpaczy, od miłości do nienawiści, od „Hosanna” do „Ukrzyżuj Go”.
Jezusa trzeba było po prostu się pozbyć. Znaleźć byle pretekst – choćby nawet fałszywy – by w końcu Go oskarżyć i zabić.
Ty też masz swoje „Zwiastowanie”. Ważnym decyzjom zawsze towarzyszy zmaganie i lęk. Pozytywna odpowiedź i współpraca z Bogiem jednak rodzi wspaniałe owoce.
Panie Jezu, który jesteś Prawdą, wyzwalaj nas z niewoli grzechu i kłamstwa, byśmy w Prawdzie widzieli samych siebie i rzeczywistość, która nas otacza. Daj nam łaskę wytrwałości, abyśmy byli wierni Tobie do końca.
Nawet żydowska elita – wykształcona, oczytana w Piśmie świętym – nie potrafiła odkryć w Jezusie kogoś wyjątkowego, tym bardziej współczesny świat może mieć z tym trudności.
Może trzeba, abyśmy zostali sami i zobaczyli, że Bóg jest zawsze przy nas.
Panie Jezu, jakie ja daję świadectwo o Tobie? Czy słyszę Ciebie, czy słyszę głos Ojca?
Słowo Boże jest sitem, które nas przesiewa i pozwala określić jasno, kto z Jezusem zostaje i chce być Jego uczniem, a kto odchodzi.
Święty Józef uczy nas aktywności, odwagi, czułości i zaufania. Kiedy Anioł przedstawia mu we śnie Boży plan, święty Józef z ufnością podejmuje działanie.
Człowiek chory niejednokrotnie targuje się z Bogiem w sprawie swojego zdrowia, usilnie prosząc o uzdrowienie. A może trzeba targować się z Bogiem w sprawie ludzi niewierzących. Trzeba usilnie prosić Boga, by powstrzymał swoje zagniewanie, by okazał miłosierdzie.