Pomimo ciężkiej walki, pani Małgorzata ani razu nie zawahała się, jaką decyzję podjąć. Od razu była zdecydowana na leczenie, nie bała się chemii. W tej walce cały czas wspierała ją rodzina.
Wspólnota daje siłę do walki z chorobą i umacnia wiarę.
Z biegiem czasu przyjęliśmy do wiadomości, że nasz syn jest chory. Postanowiliśmy, że będziemy starali się zrobić wszystko, aby jego życie było jak najdłuższe i najpiękniejsze.
/z Godziny Świadectw/
W numerze 12/2018 „Apostolstwa Chorych” wiele miejsca poświęcono Marcie Robin. Ponownie przywołujemy postać tej francuskiej mistyczki, tym razem przedstawiając jej niezwykłą duchowość eucharystyczną.
Na szczęście ciągle są chorzy, którzy z nabożeństwem i powagą przyjmują Komunię świętą, niejednokrotnie roniąc przy tym łzę. Wzruszają się tym, że mogą przyjąć Jezusa do swojego serca.
Na krzyżu, a teraz także w każdej Eucharystii dokonuje się to, co jest dla ludzi wiary, niezależnie od ich dróg życia i powołania, mocą i podstawą duchowości.
Historia bodaj najsłynniejszego na świecie wizerunku Pana Jezusa jest bardzo bogata. Obraz Jezusa Miłosiernego doczekał się wielu mniej lub bardziej udanych kopii. Od namalowania pierwszego obrazu „Jezu, ufam Tobie” mija w tym roku 87 lat.
Mam nadzieję, że każdy kto przeczyta ten tekst, nigdy nie pomyli pielęgniarki z położną i będzie umiał docenić pracę zarówno jednych, jak i drugich.
Miłosierdzie nie przekreśla sprawiedliwości. Bóg jest sprawiedliwy i zarazem miłosierny. Jan Paweł II napisał, że na krzyżu Chrystusa nastąpiło „spotkanie Bożej sprawiedliwości z miłością”.