Jezus mówi: „Ja jestem drogą, i prawdą, i życiem”. Podobną wymowę ma wypowiedź z 10 rozdziału Janowej Ewangelii o Jezusie jako Bramie. Przez tę bramę trzeba przejść, aby dotrzeć do wnętrza owczarni, co z kolei daje dostęp do zbawienia.
Uczniowie muszą być gotowi do wypełnienia posłannictwa, w którym odbuduje się ich wciąż jeszcze wątła wiara. Ludzie do których pójdą, nie zawsze uwierzą od razu. Ludzie przyjmą ich tak, jak uczniowie przyjęli Jezusa.
Nie mędrcowi czy teologowi, ale prostaczkowi, zostaną objawione tajemnice Królestwa.
Znajomość imienia zakłada intymną, osobistą relację. Chodzi nie tyle o władzę nad kimś, ale o znajomość jego osoby, pragnień, potrzeb i możliwości.
On Jezus – jest więc nie tylko Pasterzem – jest również Bramą. Jako Pasterz Jezus przewodzi „owcom”, leczy je, chroni, ratuje i opiekuje się nimi. Jest ich Zbawicielem. Jako Brama jest ich drogą ku zbawieniu.
Dobry Pasterz-Jezus, stale woła mnie „po imieniu” i chce „wyprowadzić” mnie na swoje pastwiska. Czy potrafię rozpoznać Jego głos?
Jeżeli to Bóg jest naszym Stwórcą, jakże możemy się lękać?
Nie ma sensu szukać frykasów, udziwnień, restauracji dla wybrańców. Kościół to jest dom, w którym zawsze na stole (ołtarzu) znajduje się Bochen Chleba, do którego każdy może przyjść i ułamać kawałek, by przeżyć.
Zapytajmy siebie samych o motywy: Dlaczego szukamy Jezusa, dlaczego za Nim podążamy, dlaczego się modlimy? Dlaczego?
Aby pojąć tajemnicę Boga, potrzeba byśmy jak najczęściej czytali i zgłębiali Słowo Boże. Każdy chrześcijanin powołany jest do spotkania ze Zmartwychwstałym Chrystusem w Jego Słowie.