„Z dachu” lepiej i dalej widać – człowieka i Boga. Na „dachu” łatwiej nie lękać się tych „którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą”.
Po tym wszystkim, cośmy przy Tobie i z Tobą przeżyli, mamy być w końcu owcami rzuconymi na pożarcie wilkom? Pozwolisz na to? Przecież dotąd uczestniczyliśmy niemal wyłącznie w Twoich sukcesach. Patrzyliśmy na tłumy Tobą zachwycone, wiwatujące i gotowe obwołać Cię królem Izraela.
Dzisiejszy fragment Ewangelii znamy doskonale. Przypomina nam o głoszeniu Ewangelii, byciu posłanym i to wcale nie z urzędu, nie na jakąś nadzwyczajną misję, ale po prostu. Na mocy chrztu świętego każdy z nas ma obowiązek głosić Dobrą Nowinę tam gdzie się pojawia. Jednak to zadanie powierzone uczniom przez Jezusa nie należy wcale do łatwych, głównie ze względu na jego adresatów.
W życiu duchowym nie ma miejsca na takie wyrachowane podejście.
Módlmy się, aby w Kościele było coraz więcej pasterzy na wzór Jezusa
«Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię»
Etymologia słowa „przebaczać” ma swoje korzenie w dwóch innych słowach: przestać i baczyć. Zatem jeśli komuś przebaczam to przestaję mieć na kogoś szczególne baczenie. Nie obserwuję go już jak strażnik w więzieniu, lecz patrzę na niego jak na brata. Nie szukam okazji, by wytknąć mu kolejny błąd, ale widzę w nim przyjaciela.
Kto chciałby spotkać i poznać Boga? Pewnie, że każdy, to oczywiste. A jednak nie, jednak są tacy, którym wygodnie Go nie spotykać i nie poznawać. Tylko czy można tak na dłuższą metę?
Być z Jezusem, być blisko Niego, być zjednoczonym z Nim
Podziękuj dzisiaj za łaskę wiary.