Kluczem do otwarcia się na łaskę wiary chorego jest wiara kapelana, jest jego serce. Jeśli serce kapelana jest przemienione łaską Bożą, prowadzi go do gorliwości duszpasterskiej.
Dzisiaj Chrystus tym, którzy poszli za Nim, obiecuje szczęście wieczne oraz bogactwa doczesne. Nie traćmy nadziei, że możemy mieć udział w tej obietnicy.
Staram się jak ów człowiek z Ewangelii wypełniać przykazania i jak on pytam: „czego mi jeszcze brakuje, skąd ten smutek?”.
Małżonkowie nie zawsze potrafią współpracować z łaską, którą otrzymali, to znaczy: nie przychodzą do Pana Jezusa z problemami, które są w ich życiu. W tym działa też szatan, szatan burzy jedność – bo szatan jest królem dzielenia.
Przebaczyć można wtedy, gdy samemu doświadczy się nędzy własnego grzechu w obliczu miłosiernego spojrzenia Boga, pełnego czułości i zrozumienia.
Panie Jezu, daj nam łaskę wytrwałości w pracy nad sobą i w pracy na rzecz budowania jedności w naszych wspólnotach.
Chrystus zachęca nas do cierpliwości wobec wydarzeń jakie się dzieją w naszym życiu i do naszej przyszłości – nie tylko wiecznej. Ale taka postawa wymaga wyrzeczenia się miłości do świata.
Trzeba skończyć z ciągłym niezadowoleniem i wartościowaniem innych, ich sposobu wyrażania swojej miłości do Jezusa. Należy wejść w intymną, bezpośrednią relację z Jezusem oraz zacząć żyć na serio Jego życiem i Mu zaufać.
Chciałabym, aby moja wiara była przynajmniej mikroskopijna. Według słów Jezusa, właśnie taka wystarczy, by dokonywać wielkich dzieł. Wystarczy, że nie utracę zapału ziarna gorczycy, które choć jest najmniejsze, z czasem rodzi potężne owoce.
Czyj tam Głos serce od ziemi odrywał, żeś tam Piotrze namiot chciał postawić i na ziemskie nie schodzić niziny? Powiedz! Bo tęskni serce moje.