Pogrzeb, zgodnie z życzeniem s. Cecylii, odbył się w podniosłej, ale radosnej atmosferze. Jak napisano na jednym z argentyńskich portali internetowych: „żegnały ją pierwsze promienie letniego słońca i morze głów wpatrzonych w jej świętość”.
Z całą pewnością w Uniwersytecie Trzeciego Wieku nie brakuje radosnej atmosfery i ludzi patrzących na świat z optymizmem.
1 października przypada Międzynarodowy Dzień Osób Starszych. Przypominamy historię pani Jadwigi – o młodości trwającej do końca życia.
Mary Wagner jest kanadyjską niestrudzoną działaczką pro-life. Kilkakrotnie była więziona (łącznie przez sześć lat) za swoje poglądy i pikietowanie w klinikach aborcyjnych. Wkracza w „miejsca śmierci” z białą różą i modli się głośno w intencji kobiet chcących dokonać aborcji; jeśli może, rozmawia z nimi i oferuje różnoraką pomoc. Oskarżana jest m.in. o zakłócanie działalności tych placówek i doprowadzanie do finansowych strat. Opowiedziała nam o wyzwaniach stojących przed Polakami, głodzie Eucharystii, swoich bliskich świętych i Bożym Narodzeniu w więzieniu.
Naprotechnologia stała się dla nas „stylem życia”.
W momencie kiedy odpuściliśmy i powiedzieliśmy Bogu: „dobrze przyjmujemy wszystko i niech się stanie wola Twoja, Panie”, zostaliśmy szczęśliwymi rodzicami.
Kończy się Rok Miłosierdzia. Czy coś istotnego wniósł w nasze życie? Coś zmienił? Czymś zaskoczył?
Wiele słyszy się dzisiaj o lekarzach, którzy traktują pacjentów, jak numerki z kolejki i nie dbają o to, by skutecznie im pomóc. Nie przeczę, że i tacy lekarze istnieją. Ja jednak nigdy żadnego z nich nie spotkałam.
Na koniec naszej krótkiej rozmowy, pani wyciągnęła z siatki mały słoiczek i wręczyła mi go, mówiąc: „Nie ma słów, którymi potrafiłabym wyrazić swoją wdzięczność panu doktorowi. Proszę przyjąć te powidła własnej roboty, bo to jest jedyna rzecz, którą mogę się podzielić. Nic więcej nie mam”.
Poważny zawał serca, po roku drugi, operacja wstawienia by-passów, cukrzyca… Z drugiej strony – Bóg bliski, wiara, Eucharystia, drugi człowiek obok.