Jezus. On nie popełnia błędów. On zawsze wybiera dobrze. W takim razie jak to możliwe, że wśród Apostołów „zaplątał się” zdrajca Judasz, niewierzący Tomasz i tchórz Piotr? Czy w całej Galilei i Judei nie było kogoś lepszego?
Nie tak prędko dostąpię łaski, jeśli będę kombinować po swojemu. Nie tak prędko się zbawię, jeśli będę „bez zarzutu”. Nie tak prędko dosięgnie mnie miłość, jeśli sam nie zacznę kochać. Nie tak prędko dostąpię usprawiedliwienia, jeśli sam wciąż będę oceniać. Nie tak prędko będę pierwszy, jeśli najpierw nie zechcę stanąć na końcu. Nie tak prędko…
Zaczynam powoli rozumieć, że od mojej pewności w wielu kwestiach, dużo ważniejsze jest codzienne powtarzanie Bogu: „Wierzę Ci jak dziecko”. Dziś wiem, że Bóg z kruszyny mojej wiary – jeśli tylko zechce – może zrodzić olbrzyma.
Dzień Pański, to dzień, w którym mam świadczyć miłość wszystkim, którzy mnie otaczają, zwłaszcza potrzebującym, biednym, chorym i osamotnionym.
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni...».
Daj mi Panie łaskę zrozumienia, że moje życie nie może być jałowe, że każdego dnia na nowo muszę się nawracać i że porcja czasu, który otrzymałam od Ciebie tu na ziemi, kiedyś się skończy.
Ostateczne przyjście Pana Jezusa poprzedzone jest Jego codziennym przychodzeniem w naszym życiu, w szczególności w spotkaniach z bliźnimi. „Bądźcie gotowi” w tym kontekście znaczy: bądźcie czujni i rozpoznawajcie Jego przychodzenie do was.
«Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»
Przywódcy i nauczyciele religijni zebrani na posiłku razem z Jezusem pozwalali Mu dotąd na wiele, ale dlatego, że pokazał im wady tradycji oraz ich osobiste błędy, stali się Jego przeciwnikami.
Dlaczego Jezus ciągle szuka zaczepki? Dlaczego nie zostawi w spokoju wykształconych i radykalnie przestrzegających Prawa Izraelitów? Czyżby naprawdę nie rozumiał, że ludzi z pozycją lepiej mieć po swojej stronie?