Bóg jest Ojcem, wobec którego dziecko może wyrazić swoje, także niedojrzałe, oczekiwania, ale daje dziecku to, co naprawdę służy jego dobru.
Świadectwo dwóch mężów modlitwy (Chrystusa i św. Jana Chrzciciela) poprowadziło apostołów do sformułowania prośby skierowanej do Jezusa, by i On nauczył ich modlitwy.
Przykładem postawy stawiającej Boga i słowo Boże na pierwszym miejscu jest życie patrona dnia dzisiejszego, św. Franciszka.
„Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: A kto jest moim bliźnim?”
Chciałabym, aby moja wiara była przynajmniej mikroskopijna. Według słów Jezusa, właśnie taka wystarczy, by dokonywać wielkich dzieł.
„Biada tobie Korozain! Biada tobie Betsaido!”.
Jezus podczas spotkania z Natanaelem odkrywa wnętrze jego serca, co pozwala Natanaelowi rozpoznać w Jezusie prawdziwego Mesjasza, nieśmiertelnego Syna Boga i króla Izraela.
Jezus zaprasza nas do tego, byśmy na wszystko patrzyli w perspektywie wieczności. Wtedy będziemy mogli przeżywać to, co trudne i bolesne ze świadomością, że nie jesteśmy sami, bo jest z nami Jezus.
Nie tylko tych, którzy szli przed Jezusem ale i tych którzy szli po Nim i nadal kroczą, nie przyjęli.
Przyjęcie w imię Jezusa prowadzi do wolności i prostoty. Daje też przekonanie, że tak jak dziecko, nie wszystko muszę rozumieć, ale zawsze mogę polegać na Tym, który mnie posłał i prowadzi.