Pan Jezus zaprasza na drogę kroczenia za Nim również wszystkich chorych i cierpiących. Proponuje im, by w łączności z Jego męką wypraszali łaski dla Kościoła i świata. To jedna z najtrudniejszych misji, jakie może otrzymać człowiek.
Którą postawę wybieram: Z Bogiem czy bez Boga? Decyzja należy do nas. A jaką postawę wybierają nasi bliscy: dzieci, wnuki? Decyzja należy do nich. Ale módlmy się, by wybrali dobrze.
„Jeśli się nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.” Ufam, że Bóg ujęty jego dziecięcą prostotą i ufnością wziął go w ramiona, przytulił do Swego Serca i wprowadził do królestwa niebieskiego.
Czy nasze patrzenie, słuchanie i myślenie idzie ku opamiętaniu?
Święty Łukasz ukazuje dzisiaj, jak bardzo słuchacze Jezusa nie potrafili zrozumieć Jego misji i sensu przyjścia na ziemię. Ten brak zrozumienia wcale nie minął u nas – katolików żyjących w XXI wieku.
Żyjąc z Bogiem w wieczności, będziemy mogli cieszyć się z uczestniczenia i kontemplowania tego, co już teraz widzą i w czym uczestniczą aniołowie i archaniołowie.
Chciałabym, żebyś rozerwał moje ramy i pokazał to, co poza nimi, żebyś wytyczył drogi tam, gdzie ich jeszcze nie ma. Wzbudź we mnie ciekawość Ciebie. Skoro Herod był ciekaw to i ja chcę być. Warto być ciekawym Boga!
Apostolstwo Chorych będące duchowym dziełem, można odnieść do drogi św. Jana i Matki Najświętszej. Prośmy pokornie Pana Boga, abyśmy wspólnie, różnymi drogami potrafili wypełnić misję, do której wezwał nas Chrystus, pomocy chorym, niepełnosprawnym i osobom w starszym wieku.
„Lecz on im odpowiedział: moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je”.
Jeżeli Boże światło jest w centrum, nie muszę o tym mówić, wszyscy to widzą, i ci którzy żyją ze mną i ci nowi, których ciągle poznaję. Jeżeli nie zasłaniam go sobą albo jakimiś rzeczami, to Boże światło jest zawsze przyjazne i pociągające.