Codziennie spotykamy różnych proroków. Dziękujmy za dobrych, strzeżmy się złych, uczmy odróżniać się ich od siebie.
Co jest moją ciasną bramą?
Koniecznie najpierw przeczytaj tę Ewangelię Mt 7,1-5. Najlepiej kilka razy!
Czy jestem głosem Boga, jak Jan Chrzciciel, czy głoszę swoją chwałę i szukam uznania?
Jezu, nie chcę się zamartwiać, ale mi to nie wychodzi. Panie, zaradź, pomóż mi, proszę!
Gromadźcie sobie skarby w niebie!
W centrum ma być Bóg. A ja często nie dostrzegam tych sytuacji, w których Bóg powinien odbierać chwałę. Nie dostrzegam, bo najpierw chcę dostać mojego „powszedniego chleba”.
Każdy lubi i potrzebuje być docenionym. Sztuką jest znalezienie umiaru.
To chyba jedno z najtrudniejszych zdań Ewangelii.
Jak sprostać wymaganiom Jezusa?