Do wspólnoty Niewidzialnego Klasztoru Jana Pawła II zaproszeni są wszyscy. Wszyscy przecież w jakiś sposób cierpią i mogą próbować odkryć sens tego cierpienia. Ofiarowanie cierpienia ma tyle odcieni, że praktycznie każdy trud można tu włączyć.
Osoby chore, cierpiące i najsłabsze, ze względu na swój stan najczęściej pozostające w izolacji, przebywające w szpitalach, domach opieki czy więzieniach, są powołane do misji wstawiania się za światem.
Na początku widać tylko zniekształconą główkę, nienaturalnie wypukłe oczy i czarne włosy związane w kucyk. Z kokardką. Dziewczyny z pierwszych ławek z dyskretnym zainteresowaniem obserwują przedziwną parę.
To fascynujące móc poczuć i być świadkiem, jak powstaje i rośnie pod sercem nowe życie, nowe istnienie, nie jakiś płód, czy embrion. Człowiek. To okres pełen niepokoju, ale też radości i budzących się uczuć, zupełnie nieznanych dotychczas.
W naszej kulturze słowo „matka” jest otaczane swoistym kultem. W świetle macierzyńskiego etosu bycie „dobrą matką” jest niejako obowiązkiem każdej kobiety decydującej się na małżeństwo i rodzicielstwo. Rzadko jednak możemy zobaczyć, jak niełatwa bywa droga kobiety do zrozumienia i przyjęcia tego powołania.
Jakub Fesch może być orędownikiem szczególnie tych, którzy pragnąc nawrócenia i uwolnienia od ciężaru winy zwracają się ku Bożemu Miłosierdziu i prawdziwą godność odnajdują w przebaczeniu.
Jak to możliwe – najradośniejsze Święto chrześcijan a tu nagle krew i czerwony kolor liturgicznych szat, męczeństwo i cierpienie?