Wielu wierzących oddałoby bardzo dużo za to żeby dostrzec realną obecność Boga w ich życiu. Niekiedy przysłania Go duchowa pustka, niekiedy inne sprawy i rzeczy.
O wiele łatwiej dostrzec Boga, kiedy wszystko nam się układa i bez wątpliwości możemy powiedzieć, że On troszczy się o nas. Chrystus swoim nauczaniem przysposabiał uczniów, by ufali zawsze, w każdej sytuacji, także tej trudnej.
Wiele Osób ma trudności w wierze, nie widzą w swoim życiu Boga, nie czują potrzeby kontaktu z Nim. To nie zawsze musi być koniec wiary.
Boimy się śmierci. Nawet jeśli jesteśmy pogodzeni Bogiem, to jednak napełnia nas niepewnością. Lęk jest tym większy, o ile bardziej pokładamy nadzieję w tym, co mamy na ziemi.
Wiele osób poszukuje różnych doświadczeń i dobrodziejstw płynących z religii. Chrześcijaninowi nie wolno zapomnieć, że w tym wszystkim najważniejszy jest Chrystus.
Każdy, kto chce być blisko Boga i wierzyć w Niego naprawdę, powinien być gotowym na zmianę swojego życia.
Przypowieść o robotnikach w winnicy ukazuje różnicę w spojrzeniu na sprawiedliwość. Bóg chce dać wszystkim jak najwięcej, nam ciągle zależy, żeby inni nie mieli lepiej.
Wiele postaw i zachowań denerwuje nas, widzimy w nich zło, ale ciągle trudno nam o tym rozmawiać z samym zainteresowanym, o wiele łatwiej z kimś trzecim.
Kobieta kananejska pokazuje nam dzisiaj ogromną moc wiary, ale również to, że potrzeba w niej wiele wytrwałości.
Każdy, kto jest blisko Boga, pozostaje człowiekiem radosnym i wesołym. W gonitwie za codziennymi sprawami to właśnie Bóg jest szansą na odkrycie powodu do radości!