Natanael był zdziwiony tym, że Chrystus go zna. Znał go nie tylko ze spotkania, ale także z obecności w jego sumieniu.
Co myślimy słysząc słowo „Kościół”? Jest w nas wdzięczność za przynależenie do tej wspólnoty, czy raczej wstyd?
Każdy wierzący wie i ufa, że Chrystus przyszedł na świat, aby nas zbawić. Jednak prorok Symeon mówi, że pojawił się także na upadek wielu. Zaskakujące to słowa.
Chrystus nie przyszedł na świat nie wiadomo skąd, Jego rodowód jest udokumentowany. Uczy nas o potrzebie świadomości własnych korzeni.
Szatan wie o Bogu dużo więcej niż ludzie, a jednak mimo tego nie wierzy.
Chcąc dowiedzieć się o mądrości i drodze do Boga, szukamy skomplikowanych środków i sposobów. Ta droga jednak biegnie bliżej niż nam się wydaje.
Często poszukujemy wewnętrznego pokoju, próbując różnych technik czy sposobów relaksu. U podstawy tego pokoju leży jednak nadzieja.
Troska o wygodne życie, dobra doczesne i cele, które sami sobie obieramy jest tak absorbująca, że bardzo łatwo zapomnieć o tym co najważniejsze.
Maria Magdalena pomimo ogromnej grzeszności zyskała tak wielkie zaufanie Jezusa, że stała się pierwszą osobą, której objawił się po zmartwychwstaniu.
Dzisiejsza liturgia słowa przypomina nam o konieczności dbania o pokorę we własnym życiu oraz o samodyscyplinę w podejściu do innych.