Potrzeba rozwoju

Wiele cech odróżnia nas od innych stworzeń, które żyją na świecie. Jedną z ich jest konieczność ciągłego rozwijania się.

zdjęcie: Loft Gallery

2019-11-20

Często zastanawiamy się, na podstawie jakiego kryterium Bóg będzie oceniał nas w momencie spotkania się z Nim w  tajemnicy śmierci i przy końcu czasów, kiedy nastąpi sąd ostateczny. Najczęściej myślimy o ilości popełnionych grzechów i o ich ciężarze. Oczywiście nie należy nikogo zachęcać do grzeszenia, należy promować otwartość na dobro, ale nie wolno nam zapominać, że jednym z najważniejszych czynników, który będzie stanowić o naszym zbawieniu jest wewnętrzny rozwój. Współcześnie to słowo jest bardzo popularne, ludzie chcą się rozwijać, nabierając nowych umiejętności i zdolności, przechodzą różnego rodzaju szkolenia i kursy, ćwiczą fizycznie, aby rozwijać swoje ciało, starają się poznawać otaczający świat, by wiedzieć więcej.

Potrzebny jest też rozwój w sferze duchowej. We fragmencie Ewangelii rozważanym dzisiaj właśnie o tym mówi Chrystus. Przypowieść o minach ukazuje jak bardzo ważne jest, aby nie pozostawać w miejscu, ale powiększać dobro jakie mamy, w tym wypadku chodzi o dobro wewnętrzne związane z naszą relacją do Pana Boga i troską o własne sumienie. Człowiek szlachetnego rodu, który pozostawił miny pod opieką swoich sług nie potępił tego, który przyniósł pięć min pomimo tego, że było to o wiele mniej niż dziesięć min przyniesionych przez pierwszego sługę. Skarcił bardzo mocno tego, który nic nie zrobił z powierzonym majątkiem. Podobnie jest w sferze duchowej. Tak naprawdę to od naszej wewnętrznej pracy, chęci zmiany i poprawie zależy, na ile znajdziemy łaskę w oczach Boga.

W podobnym tonie wypowiedział się papież Benedykt XVI, który w encyklice Caritas in veritate pisał, że rozwój jest charakterystyczną cechą człowieka będącego istota rozumną i wolną. Nie można zatem oddzielić naszego myślenia i możliwości podejmowania wolnych decyzji od wysiłku na rzecz przemieniania siebie na lepsze. Ta zmiana i praca nad sobą są ściśle związane z naszym człowieczeństwem. Nie bójmy się zatem otwierać na duchowy wysiłek, nawet jeśli nie od razu przynosi on efekty. Na nie trzeba niekiedy długo czekać. Nie bójmy się przede wszystkim Boga, który ten wysiłek widzi i docenia.

Autorzy tekstów, Ks. Wąchol Grzegorz, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 25.04.2024