W dzisiejszej uroczystości czcimy cuda miłości zawartej w Sercu Chrystusa. Serce to ucieleśnia i wyraża dobroć Bożą względem ludzi.
Aby realizować misję głoszenia, Jezus posyła każdego ze swoich uczniów w ubóstwie ludzkich środków, aby jawną się stała Boża obecność.
Uczeń Jezusa staje się światłem w świecie, gdy najpierw sam czerpie ze źródła światła. Jest tylko jedno Światło Świata i prawdziwe Źródło Światła – Jezus.
Wielu chorych na SM podczas rzutu choroby doświadcza stanu porównywalnego z całkowitym paraliżem ciała lub z uczuciem towarzyszącym oblewaniu lodowatą wodą. Wówczas przez długie godziny chorzy mogą pozostawać w stanie całkowitego odrętwienia, niezdolności wykonywania ruchów i bezradnej niemocy.
Jeżeli ktoś odsłania przed nami serce, to zawsze ma nadzieję na wzajemność. Jezus pragnie, aby przez wpatrywanie się w Jego Serce i przylgnięcie do Niego nasze serca stały się miejscem przebywania Boga, miejscem spotkania z Nim.
Siostry ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Pana Jezusa opowiadają o swojej drodze powołania i o tym, co najbardziej zachwyca je w Osobie Zbawiciela.
Radosną nowiną dla nas jest prawda o tym, że jesteśmy „synami w Synu”. Również do nas odnoszą się słowa Psalmu: „Ty jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził (...) Ja będę Mu Ojcem, a On będzie Mi Synem”.
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa obchodzona jest w Kościele sześćdziesiąt dni po Wielkanocy. Uroczystość ta przypomina, że w Ciele i Krwi Zbawiciela kryje się Jego życie. Wydając swoje Ciało na mękę i przelewając swoją Krew na krzyżu, ofiarował On swoje życie za nas.
Wyrażenie „zmieszali się” odnoszące się do faryzeuszów, oznacza dosłownie: „zdumieli się”. Nie było to jednak zdumienie zachwytu, ale gniewu i rozczarowania.
Przekleństwo rzucone na „niewinne” drzewo budzi nasze zdziwienie, a nawet opór. Dlaczego Pan Jezus je przeklął? Przecież nie był to czas na owocowanie!