Jezus, nazwany przez Piotra Mesjaszem, nie jest zbawcą w sensie doczesnym, politycznym. Jezus szedł drogą krzyża, poprzez który wysłużył człowiekowi zbawienie. Krzyż zajmuje centralne miejsce na tej drodze. Obietnica zbawienia bez krzyża nie pochodzi od Jezusa.
Czyj tam Głos serce od ziemi odrywał, żeś tam Piotrze namiot chciał postawić i na ziemskie nie schodzić niziny? Powiedz! Bo tęskni serce moje.
Chciałabym, aby moja wiara była przynajmniej mikroskopijna. Według słów Jezusa, właśnie taka wystarczy, by dokonywać wielkich dzieł. Wystarczy, że nie utracę zapału ziarna gorczycy, które choć jest najmniejsze, z czasem rodzi potężne owoce.
Trzeba skończyć z ciągłym niezadowoleniem i wartościowaniem innych, ich sposobu wyrażania swojej miłości do Jezusa. Należy wejść w intymną, bezpośrednią relację z Jezusem oraz zacząć żyć na serio Jego życiem i Mu zaufać.
Chrystus zachęca nas do cierpliwości wobec wydarzeń jakie się dzieją w naszym życiu i do naszej przyszłości – nie tylko wiecznej. Ale taka postawa wymaga wyrzeczenia się miłości do świata.
Komitet Bioetyki, agenda rządu Hiszpanii, opublikował raport, z którego wynika, że prowadzone przez Kościół katolicki szpitale i ośrodki opiekuńcze mają prawo odmawiać przeprowadzania eutanazji. Została ona zalegalizowana w Hiszpanii w marcu 2021 roku.
Panie Jezu, daj nam łaskę wytrwałości w pracy nad sobą i w pracy na rzecz budowania jedności w naszych wspólnotach.
Przebaczyć można wtedy, gdy samemu doświadczy się nędzy własnego grzechu w obliczu miłosiernego spojrzenia Boga, pełnego czułości i zrozumienia.
Małżonkowie nie zawsze potrafią współpracować z łaską, którą otrzymali, to znaczy: nie przychodzą do Pana Jezusa z problemami, które są w ich życiu. W tym działa też szatan, szatan burzy jedność – bo szatan jest królem dzielenia.
Staram się jak ów człowiek z Ewangelii wypełniać przykazania i jak on pytam: „czego mi jeszcze brakuje, skąd ten smutek?”.