Cała trudność i sztuka bycia wiernym Bogu polega na tym, by nie tęsknić za grzechem, ale za Nim samym.
„To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.
Kościół musi opierać się na dwóch najwyższych przykazaniach: miłości Boga i miłości bliźniego, które są nierozłączne i należy je interpretować razem. Tak, jak nie można kochać Boga, nie kochając ludzi, tak miłość do ludzi zależy od miłości do Boga. Te słowa wypowiedział Walter Kasper, wielki niemiecki teolog w wywiadzie, w którym opisuje i przybliża nam nauczanie papieża Franciszka.
Samo mówienie o Bogu to za mało. Za słowami musi iść nasze życie.
Wszystkie nagrody, które otrzymujemy od Boga i człowieka tu na ziemi są tylko "mini-nagródkami".
«Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał»
Jezus zna swoją tożsamość, wie kto jest Jego Ojcem, a bycie Synem to podstawa Jego życia i Jego misji.
Do nieba nie chodzę, bo jest mi nie po drodze… To słowa jednej z popularnych w ostatnich latach piosenki. Patrząc z perspektywy chrześcijańskiej, nie są one do końca zgodne z tym, co Kościół naucza o wierze. Do nieba powołany jest każdy, kto przyjął chrzest, uzdolniony, by tam się znaleźć każdy kto przyjął bierzmowanie, a umocniony do zbawienia ten, kto łączy się z Jezusem w sakramencie Komunii Świętej. Każdy wierzący oczekuje wiecznej nagrody w niebie i pewnie od czasu do czasu zastanawia się jak tam będzie.
Czy ważniejsze dla mnie jest to, co myślą o mnie ludzie, czy to, co myśli o mnie Bóg?
W święto Matki Kościoła Maryi wpatrujemy się w Bogurodzicę stojącą pod krzyżem.