Stajemy bardzo blisko prawdy o tym, że jedynie Bóg jest Tym, który daje życie i Tym, który tego życia czasem nie daje.
«Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie»
Dzięki Ci Panie, że mnie uczyniłeś, ze mam swoje miejsce w historii świata – tu i teraz.
Znajdujemy się w samym centrum rozmowy, jaką Jezus prowadzi z przywódcami żydowskimi, którzy oskarżają Go o złamanie szabatu przez fakt uzdrowienia paralityka. Podłożem tej debaty jest spotkanie wiary z niewiarą.
Jezus każe patrzeć na znaki czasu! Naucza, byśmy byli czujni i mieli otwarte oczy. Bo na nurtujące nas pytania Jezus daje odpowiedź w wydarzeniach naszej codzienności.
Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać? (Łk 7,19) Słowa św. Jana Chrzciciela, pewnie nawet jemu samemu musiały wydawać się dziwne. Ktoś kto ogłaszał światu przyjście Mesjasza, nagle teraz w Niego wątpi. Co spowodowało tak wielkie rozdarcie we wnętrzu Jana?
Nasza pobożność nie może kończyć się na słowach i deklaracjach. Za tym musi iść wierność: wierność w działaniu, wierność w naszych pragnieniach, wierność w naszych myślach.
Spróbujmy – pomimo wielu przeszkód – zrobić wszystko, żeby nie było takich miejsc, w których nie będzie Bożego Narodzenia.
«Czy Ty Jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?»
Każdy kto kiedykolwiek kochał, chce przeżyć jeszcze raz przygodę opartą na wzajemnej i głębokiej relacji, bo wie, że ona daje nie tylko radość, ale pozwala cieszyć się trwałym szczęściem. Każdy kto kochał prawdziwie, wie, że miłość choć piękna, to jednak wymaga wiele wyrzeczeń.