Mogę spróbować przejrzeć się w postawie Nikodema, jak w lustrze. Czy jak Nikodem szukam prawdy o sprawach Bożych?
Czas Świąt Paschalnych napawa nas radością ze Zmartwychwstania. Trzeba pracować, aby ta radość przetrwała dłużej.
Trzeba się powtórnie narodzić - ale jak to jest możliwe?
Poddać się woli Bożej - mimo obaw.
Jezus nie kieruje się żadnymi innymi względami poza miłością.
Ale co robić we własnej Galilei bez Niego?
Kiedy zatrzymuję się tylko na krzyżu i śmierci – przyjmuję jedynie połowę Dobrej Nowiny. Krzyż, cierpienie i śmierć mogą skutecznie przysłonić mi prawdę o zmartwychwstaniu i sparaliżować lękiem. Krzyż nie zaakceptowany może zwalić mi się na głowę i przygnieść.
Bardzo często zastanawiamy się, gdzie jest Bóg w naszym życiu. Może nie dostrzegamy Go, bo nie ma wystarczająco miejsca, by mógł zadziałać?
Umierać codziennie dla grzechu, by żyć w pełni światłości.