O zagrożeniach związanych z urazami układu kostnego, o profilaktyce osteoporozy oraz o dobroczynnym wpływie aktywności fizycznej na zdrowie mówi dr n. med. Henryk Konik, specjalista ortopedii i traumatologii.
Pełniąc swoją lekarską misję, zawsze czułam i nadal czuję na sobie odpowiedzialność tamtego papieskiego błogosławieństwa. Mogę śmiało powiedzieć, że to krótkie spotkanie z Ojcem Świętym wyposażyło mnie na całe moje dalsze zawodowe życie.
Starość i towarzyszące jej ograniczenia, których przybywa z coraz słabszym zdrowiem i ubywaniem sił, rodzą niekiedy – oprócz poczucia bezradności – błędne przekonanie o tym, że jest się nikomu niepotrzebnym. Na przekór temu, tytułowy bohater Księgi Koheleta daje do zrozumienia, że jesień życia to cenny czas dzielenia się życiową mądrością z młodymi.
Bóg staje się Chlebem, bez którego nie przeżyjemy. Nie ma więc sensu szukać frykasów, udziwnień, restauracji dla wybrańców. Kościół to jest dom, w którym zawsze na stole (ołtarzu) znajduje się Bochen Chleba, do którego każdy może przyjść i ułamać kawałek, by przeżyć.
Rozmowa z Arcybiskupem Wiktorem Skworcem, Metropolitą Katowickim, który czynnie uczestniczył w przygotowaniach wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II w Katowicach 20 czerwca 1983 r.
Warto, abyśmy pamiętali o Sercu, które jest dla nas zawsze otwarte i gotowe słuchać naszych modlitw.
Oprócz swoich zdolności organizatorskich i pełnego empatii serca, Anna Maria Rivier była także wspaniałą mówczynią. Potrafiła zjednać sobie ludzi i z wielką mocą i zaangażowaniem opowiadać im o Bogu.
Miłość Boga podtrzymuje świat w istnieniu. Proszę o otwarcie Pisma Świętego na Psalmie 136.
O układ kostny warto dbać w każdym wieku, najlepiej od lat dziecięcych. Jest to przecież rusztowanie, na którym opiera się cały nasz organizm.
Kiedy za oknem najpiękniej, słonecznie, wreszcie w miarę ciepło no i kwitnąco, wówczas dla wielu osób zaczyna się prawdziwy koszmar. To, co jedni kochają, innych przyprawia o ból głowy i głośne „a-psik”. Koszmar pyłków może zabić w człowieku cały zachwyt nad przyrodą. Wówczas też najczęściej słyszymy diagnozę, która brzmi: To jest alergia.