Czy w pewnym sensie nie przypominamy tych ewangelicznych przeciwników Chrystusa? Czy i my nie próbujemy "zgładzić" Jezusa w naszym codziennym życiu, byle tylko nic się w nim nie zmieniło?
Celnik w przeciwieństwie do faryzeusza – miał świadomość własnej niedoskonałości, a jego żarliwa modlitwa połączona ze skruchą, to w istocie pokorna próba odnowienia więzi z Bogiem i wyznanie wiary w Boże miłosierdzie.
Jezus domaga się od swoich uczniów, a więc i od nas, abyśmy starali się być jak Bóg, który jest doskonały w swej miłości!
Przykład nie zawsze „idzie z góry”. Czasem warto pochylić się nad dzieckiem, niziutko, niemal do samej ziemi, by nauczyć się czegoś bardzo ważnego.
Jezus czyni apostołów i wszystkich swoich uczniów – w tym i nas – „współtwórcami” cudu rozmnożenia.
Gromniczna Matko Boga – przebacz nam, że nie potrafimy odpowiadać miłością na miłość Twojego Syna i nie doceniamy Ofiary, jaką Bóg złożył z miłości do człowieka
Panie, otwórz moje oczy i serce, bym spotkała Cię w każdym wydarzeniu mojego życia. Pozwól mi spotkać Cię pod „drzewem figowym” mojej codzienności
Można mieć za sobą wiele lat życia, można utracić bardzo wiele, a mimo wszystko zachować to, co nadaje smak naszemu życiu: radość bycia dla drugich i radość oczekiwania.
Szatan zna wartość i siłę modlitwy, która wzbrania mu dostępu do ludzkiej duszy. To dzięki niej bywa najbardziej bezsilny.
"Cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”. Czy ta prawda "dodaje mi skrzydeł"?