Uczniowie w Emaus mieli trudności, by uwierzyć w zmartwychwstanie Jezusa z powodu serc zbyt ciężkich od rozczarowania, uczniowie w Wieczerniku – z nadmiaru radości przekraczającej ich zdolność pojmowania.
Tylko miłość, która kocha „do końca” jest zdolna do takich gestów. Tylko miłość, która „nie szuka swego” może przetrzymać otchłań zdrady i piekło opuszczenia.
Co jeszcze musiałby uczynić Jezus, aby ten „lud o twardym karku” w końcu zrozumiał i uwierzył? Czy owi przewrotni słuchacze daliby się przekonać, gdyby Jezus zrobił coś, co – mówiąc współczesnym językiem – rzuciłoby ich na kolana?
Jakie są oczekiwania medyków i pacjentów? Czy istnieje między nimi konflikt interesów? Czy relacje medycy – pacjenci mają w sobie jeszcze coś ze szlachetności, czy są już oparte wyłącznie na twardych regułach rynku?
Jako lekarz nie tylko leczył z oddaniem, ale wspierał duchowo i materialnie swoich pacjentów, którzy odwiedzali go również w poszukiwaniu duchowej rady.
Radosny moment w niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego, gdy po raz pierwszy mogła wziąć w ramiona nowo narodzoną córeczkę Joannę Emanuelę, był dla niej zarazem jednym z najdramatyczniejszych w życiu. Wiedziała, że niebawem będzie musiała się z dzieckiem pożegnać.
1 kwietnia 2019 roku dr Wanda Półtawska została uhonorowana medalem „Zasłużony dla Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich”.
Słowo Boga o wyrzuceniu złego ducha z niemego przychodzi do mnie jak ratunek. To jest obraz mojego serca. To ja wiele razy jestem niemy wobec Boga, ponieważ nie potrafię zwracać się do niego jak do Ojca.
Anonimowy bogacz cały jest w swych bogactwach, wyłącznie w nich pokłada ufność. Biedak cały jest w Bogu, ma ufność tylko w Nim.
Myślę sobie, że mało kto – w tym także ja – potrafi uwierzyć w „nadmierną” łaskawość Pana Boga i Jego nieograniczone możliwości. Mało kto daje się przekonać, że dłoń Boga ma większą pojemność, a Jego ręka jest naprawdę szczodra.