Jednym z wielu miejsc na świecie, w których możemy niejako dotknąć Boga, doświadczyć Jego bliskości jest Lourdes. Bóg objawia się tam poprzez konkretne znaki – proste i powszednie; one towarzyszą pielgrzymom i pomagają im wejść w tajemnicę tego niezwykłego miejsca.
Po numerze październikowym, który poświęcony był Jeanowi Vanier i wspólnotom Arki, oddajemy w Wasze ręce numer dotyczący innego przyjaciela chorych i sługi życia – prof. Jérôme Lejeune’a.
W grudniowym – nieco poszerzonym – numerze „Apostolstwa Chorych” podejmujemy tematykę związaną z Lourdes. Zainspirowała nas do tego przypadająca w tym roku 160. rocznica ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.
Bo jak witraż, aby objawił swoje prawdziwe piękno, potrzebuje słońca, tak człowiek do pełni szczęścia potrzebuje kogoś, kto będzie go kochał.
Rozmowa z Aude Dugast, postulatorką procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego Jérôme Lejeune'a.
Pominięcie któregokolwiek z tych celów byłoby poważnym wypaczeniem wizji Profesora, który widział człowieka z całą jego historią i wszystkimi potrzebami.
Zgłębiając tematykę osób z zespołem Downa nie sposób oprzeć się wrażeniu, że dodatkowy chromosom w ich kodzie genetycznym stanowi jednocześnie dramat i błogosławieństwo. Trudno licytować się, czego jest więcej.
Danusia przeczytała w książce, którą ktoś podrzucił jej w szpitalu, że cechy zespołu Downa nazywane są „stygmatami”. To przesądziło sprawę imienia.
O wymiarze człowieczeństwa Jérôme Lejeune’a nie jest w stanie zaświadczyć żadna z licznych nagród przyznanych mu przez rozmaite osoby czy instytucje. Do prawdy o tym człowieku może zbliżyć jedynie to, co pozostało po nim w sercach innych ludzi.
Z Birthe Lejeune, wdową po Słudze Bożym prof. Jérôme Lejeunie, o jego związkach z Polską i Janem Pawłem II, życiu rodzinnym i ostatnich chwilach życia rozmawia Dobromiła Salik.